Linkbar
piątek, 31 grudnia 2010
piątek, 24 grudnia 2010
Wesołych Świąt!
Autor: Ola o 09:31 18 komentarze
piątek, 10 grudnia 2010
Muffiny świąteczne
Jak widzicie przerwa w moim blogowaniu przedluzyla sie znacznie bardziej niz planowalam. Juz miesiac od kiedy nic tu nie pisalam, bardzo was przepraszam. Nie wynika to jednak z mojego lenistwa (ok, moooze czasem :p) ale z ciaglego braku czasu. Kiedy wracam do domu jedyne o czym marze to ciepla herbata, koc i sen. Dobra ksiazka tez jest mile widziana! Nie stac mnie jednak na tak rzetelne blogowanie jak kiedys. Moze teraz bedzie troche lepiej, w koncu nadchodza Swieta, bedzie troche wiecej luzu :-)
Mimo, ze w pisaniu sie opuscilam(przyznaje bez bicia!), swiateczne wypieki juz przygotowane. Piernik upieczony, lezy w szufladzie i czeka na swoja wielka chwile. Podobnie Christmas cake i ciasto na pierniczki. W tym roku, tak jak w latach ubieglych bede piec pierniczki Bakerlady i Agoniak. Te pierwsze sa moimi najnaj! :-)
Pare dni temu przygotowalam tez mincemeat, pierwszy raz w zyciu, jestem strasznie ciekawa jak tez beda nam mince pies smakowac:)
Dzis za to cos szybkiego, ze swiatecznym akcentem, na rozgrzewke!
Muffiny Swiateczne to nic innego jak muffinki z zurawina i czekolada, z korzenna nuta. Mozna zamiast czekolady dodac mak, eksperymentujcie!
milego weekendu:)
Muffinki świątecze
2 szklanki mąki
2/3 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
szczypta soli
1 szklanka świeżej, mrożonej lub suszonej żurawiny
3/4 szklanki maślanki
1/3 szklanki mleka
60 g roztopionego masła
1 duże jajko
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka przyprawy korzennej
1/4 lyzeczki cynamonu
60g gorzkiej/mlecznej czekolady pokrojonej w mala kosteczke
W jednym naczyniu wymieszać składniki suche, w drugim mokre. Połączyć zawartość obu naczyń i wymieszać, ciasto powinno być grudkowate, nie wymieszane na gładką masę. Ciasto przelozyc do foremek na muffinki do 3/4 ich wysokości.
Piec około 25 minut w temperaturze 190ºC. Wystudzić.
Autor: Ola o 15:41 18 komentarze
Etykiety: muffinki i babeczki, święta
czwartek, 4 listopada 2010
Szarlotka idealna
Powoli, powoli zaczynam juz przygotowania do zblizajacych sie Swiat. Poczatek listopada to idealny czas na Christmas Cake! Wiadomo w koncu, ze im ciasto dluzej lezy, tym jest smaczniejsze;) w tym roku na naszym stole (mam nadzieje) pojawia sie tez Mince pies, pierwszy raz ;-)
Jednak poki co, jakoze ani do jednego, ani do drugiego nie zdazylam sie jeszcze zabrac proponuje jedna z najlepszych szarlotek jakie mielismy ostatnio okazje sprobowac. W te chlodne, jesienne wieczory kawalek takiego ciasta plus kubek cieplej herbaty moze zdzaialac cuda;)
Kruchy spod, przepyszne, lekko podduszone jablka, ze swieza wanilia. Do tego kruszonka. Szarlotka po prostu idealna.
Za przepis dziekuje Lisce z bloga White Plate;)
Szarlotka z kruszonka
/cytuje za Liska/
a ciasto kruche:
300 g mąki
180 g masła pokrojonego w małe kawałeczki
50 g brązowego cukru
4 żółtka
Na jabłka:
1 kg jabłek (używam szarej renety)
150 g cukru
2 łyżeczki przyprawy do piernika
Kruszonka:
1,5 łyżki miękkiego masła
4 łyżki mąki
2 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
Do posmarowania: żółtko wymieszane z 2 łyżeczkami śmietany (dowolnej)
Kruszonka:
wszystkie składniki utrzeć przy pomocy łyżki.
Ciasto:
zagnieść wszystkie składniki na gładkie kruche ciasto i włożyć do lodówki na pół godziny.
Jabłka obrać, pokroić na małe kawałki, umieścić w garnku, dodać kilka łyżek wody i dusić do czasu, aż się rozpadną (10-15 minut). Dodać cukier, przyprawę do piernika. Odstawić do ostudzenia.
2/3 ciasta rozwałkować i wylepić nim dół tortownicy (26-28 cm) - ja wylepiem ciastem również 1/3 wysokości boku tortownicy.
Piekarnik nagrzać do 200 st C, ciasto ponakłuwać widelcem i wstawić na 15 minut (można również na wierzchu surowego ciasta rozłożyć kawałek papieru do pieczenia i wypełnić suchą fasolą - ma to zapobiec podnoszeniu się ciasta podczas podpiekania).
Wyjąć z piekarnika, wypełnić jabłkami. Z pozostałej części ciasta zrobić paski rownej szerokości i ułożyć na cieście (można również tę część ciasta zetrzeć na tarce).
Posmarować żółtkiem wymieszanym z 2 łyżeczkami śmietany, obsypać kruszonką i wstawić do piekarnika na ok. 30 minut.
Po upieczeniu ostudzić, oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!
Autor: Ola o 16:24 17 komentarze
Etykiety: ciasta z owocami, kruche
niedziela, 24 października 2010
Stara, dobra Bakewell Tart
W przepisie na Bakewell Tart nie ma tak naprawde nic specjalnego. Nie jest to przepis, na ktorego widok zaczynamy powaznie zastanawiac sie czy w ogole podolamy. Nie ma tu wyszukanych skladnikow, skomplikowanych metod przygotowania. W Angli Bakewell Tart to klasyk. Lubi ja chyba kazdy, nic dziwnego, bo smakiem powala nie jedna z tart, jakie mieliscie okazje sprobowac. Kluczem do dobrej Bakewell Tart sa mielone migdaly, ktore prawie calkowicie zastepuja make. Jesli posiadacie siweze maliny, mozna ulozyc je na warstwie dzemu, bedzie jeszcze lepsza;)
polecam!!
Bakewell Tart
/zrodlo przepisu Bbc Goodfood/
Skladniki na kruchy spod:
200g maki
2 lyzki cukru pudru
100g zimnego masla, pokrojonego w kostke
1 male jajko, roztrzepane
Skladniki na ciasto:
200g miekkiego masla
200g brazowego cukru( dalam mniej)
100g mielonych migdalow
100g maki
1,5 lyzeczka proszku do pieczenia
1/4 lyzeczki sody (opcjonalnie)
1/2 lyzeczki ekstraktu migdalowego
4 jajka, roztrzepane
Forme 20x30cm wysmarowac lekko maslem i wylozyc papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzac do temperatury 200st
Spod:
W duzej misce wymieszac make z maslem, najlepiej przy pomocy noza, az zacznie przypominac kruszonke. Dodac cukier, jajko, szybko zagniesc. Splaszczyc i zawinac w folie. Schowac do lodowki na ok 1h lub na cala noc.
Ciastem wylozyc dno i boku formy. Ponakluwac widelcem i wstawic do lodowki na 15min. Po tym czasie forme umiescic w piekarniku i piec 10min, az nabierze zlotawego koloru.
Lekko wystudzic. Temterature piekarnika zmniejszyc do 180st.
Ciasto: Maslo ubic z cukrem na puszysta mase. Dodawac po kolei jajka. Nastepnie dodac make przesiana z proszkiem do pieczenia i soda oraz mielone migdaly. Dodac ekstrakt. Dokladnie wymieszac.
Ciasto wylac na podpieczony, kruchy spod. Wierzch posypac platkami migdalowymi.
Piec 35-40min, az wierzch bedzie zloty.
Odstawic do ostygniecia.
Kiedy ciasto bedzie jeszcze delikatnie cieple posmarowac je dzemem morelowym (4 lyzki dzemu podgrzac w garnuszku).
Smacznego!
Autor: Ola o 14:46 9 komentarze
Etykiety: ciasta ucierane, ciasta z owocami, tarty wytrawne
niedziela, 17 października 2010
WORLD BREAD DAY- Pain au Levain
Pain au Levain II
/na podstawie przepisu Tatter z Piekarnia Tatter/
Zaczyn:
31g zakwasu zytniego razowego 50%
93g wody
145g bialej pszennej maki chlebowej
10g maki zytniej typ 720
Ciasto chlebowe:
800g bialej pszennej maki chlebowej
400g maki zytniej
740g wody temp. 24C
22g soli
279g zaczynu (caly zaczyn)
Skladniki zaczynu zagniesc i szczelnie przykryc folia. Zostawic na 12h w temperaturze pokojowej.
Nastepnego dnia do duzej miski wsypac obydwie maki, wlac wode i dokladnie wymieszac. Zostawic na godzine pod przykryciem.
Nastepnie do masy dodac sol i stopniowo zaczyn. Zagniesc elastyczne i gladkie ciasto. Zostawic je do wyrosniecia na ok 2 1/2h, skladajac ciasto co 50minut. Po tym czasie podzielic wyrosniete ciasto na 3 rowne czesci, zostawic na 10minut zeby odpoczelo. Uformowac bochenki i zlaczeniem w gore wsadzic je do wylozonych sciereczkami i wysypanych maka koszykow. Zostawic do wyrosniecia.
Piekarnik nagrzac do 230 st. Bochenki naciac i piec z para przez 40minut.
Autor: Ola o 09:40 10 komentarze
Etykiety: Chleby i bułeczki
wtorek, 12 października 2010
Muffiny z białą czekoladą i malinami
Autor: Ola o 14:11 14 komentarze
Etykiety: muffinki i babeczki
piątek, 1 października 2010
Jesienna melancholia...
Autor: Ola o 15:06 9 komentarze
Etykiety: Chleby i bułeczki, śniadania
sobota, 25 września 2010
Sałatka z zielonej fasolki, szpianku z pesto bazyliowym
Autor: Ola o 10:13 7 komentarze
Etykiety: sałatki, wegetariańskie
piątek, 17 września 2010
Lubisz pochrupac?
Autor: Ola o 18:51 10 komentarze
Etykiety: ciasteczka, czekolada
niedziela, 12 września 2010
Czekoladowe ciasto z cukinią
Ciasto czekoladowe, tego bylo mi trzeba!
Kiedy za oknem pogoda bezustannie kusi nas zebysmy zaszyli sie pod kocem z kubkiem herbaty w reku, nie ma nic lepszego niz kawalek mocno czekoladowego ciasta, ktore chociaz troche poprawi nam humor! I chociaz niektorym taki kawalek slodyczy moze spedzac sen z powiek z uwagi na kalorycznosc, moim zdaniem nie ma co sie tym az tak przejmowac, w koncu raz nie zawsze!;-) musimy sobie jakos radzic :P mnie np czekolada pomaga zawsze!
Lubiecie ciasta z niecodziennymi dodatkami? Brownies z burakami, ciasto marchewkowe, pumpkin pie (moj ukochany!) ? jesli tak, to moja dzisiejsza propozycja jest dla was idealna!
Do masy czekoladowej dodajemy starta na tarce cukinie, ktora sprawia, ze ciasto jest bardziej wilgotne, nieco ciezsze. Wspaniale!
Pierwszy raz mialam przyjemnosc piec je w prawdziwej, tym razem juz nie wirtualnej kuchni Poleczki, i chyba moge powiedziec za nas obie, ze smakowalo oblednie!
Polecam!
Ciasto czekoladowe z cukinia
źrodło przepisu: Blog Around the kitchen table cytuję:
Autor: Ola o 22:24 17 komentarze
Etykiety: czekoladowe
wtorek, 7 września 2010
Wyrawnie czyli sałatka z burakami i fetą
Autor: Ola o 00:12 18 komentarze
Etykiety: sałatki, wegetariańskie
sobota, 28 sierpnia 2010
Powrót do domu i placek drożdżowy z owocami
380g mąki pszennej, przesianej
100g mleka (1/2szkl)
30g świeżych drożdży lub 7g suchych drożdży
100g cukru
2 jaja
skórka otarta z 1 dużej cytryny
szczypta soli
180g masła w temperaturze pokojowej
2-3 brzoskwinie
ok. 200g borówki amerykańskiej
ok. 100g czerwonej porzeczki
lukier:
sok z 1 cytryny
cukier puder
Jeśli używamy drożdży świeżych, to należy rozprowadzić je w lekko podgrzanym mleku razem z 1/3 mąki, wszystko dobrze wymieszać i pozostawić na kilkanaście minut do wyrośnięcia.
Jeśli używamy suchych drożdży, to należy rozprowadzić je w 4 łyżeczkach lekko podgrzanego mleka z łyżeczką cukru, wymieszać i pozostawić na kilkanaście minut do wyrośnięcia.
Jaja roztrzepać z cukrem i solą. Dodać pozostałą mąkę, drożdżowy rozczyn i drobno utartą skórkę z cytryny. Połączyć wszystkie składniki. W trakcie zagniatania dodać masło. Zagniatać aż do uzyskania gładkiego ciasta.
Jeśli będzie się zbyt mocno kleiło do rąk, to najlepiej nie podsypywać go mąką, ale lekko nasmarować dłonie oliwą. (Ja wyrabiałam ciasto robotem).
Włożyć je do miski, przykryć ściereczką i pozostawić ok. 1.5 – 2 godz. do wyrośnięcia.
Rozwałkować ciasto na grubość ok.1-1,5 cm, do wielkości odpowiadającej dużej płaskiej blasze (tej z piekarnika). Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, a na niej ułożyć ciasto. Można dodatkowo już na blasze porozciągać je palcami.
Na wierzchu ułożyć umyte i osuszone owoce.
Odstawić w ciepłe miejsce na ok.30-45min. do ponownego wyrośnięcia.
Wstawić do nagrzanego do 200st. C piekarnika. Piec ok. 25-30min. Ostudzić przed lukrowaniem.
W małym garnuszku połączyć sok z cytryny z cukrem pudrem (w ilości takiej, by powstała dość gęsta masa). Następnie postawić garnuszek na kuchence na najmniejszym ogniu i cały czas mieszając, podgrzewać (dość krótko) do momentu aż lukier straci na gęstości i pozwoli się przelewać (wciąż musi być biały!). Zdjąć z ognia i szybko polukrować ciasto, zanim lukier znów zacznie gęstnieć.
Smacznego!
Autor: Ola o 10:00 16 komentarze
Etykiety: ciasta drożdżowe, ciasta z owocami
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Granary bread
No i tak... ani sie nie obejrzałam a to juz polowa sierpnia. Jeszcze tylko chwila i juz trzeba bedzie zdejmowac z szafy walizki, ukladac w kostke ubrania, przygotowywac mentalnie do powrotu. Czy jestem zadowolona? trudno powiedziec :-) nie kazde zmiany sa mile, latwe i przyjemne. Kiedy sie juz czlowiek wkreci w wir innego zycia, innej rutyny, trudno jest sie przestawic na inny 'program' ;-) Ale nic...cos sie konczy, cos sie zaczyna!
Kiedy juz na dobre osiade w domu, mam wielka nadzieje napisac wam pare slow o miejscu, do ktorego udaje sie juz we wtorek. Taki maly przystanek na drodze do domu :) no... moze w sumie nie taki znowu maly, ale napewno uroczy!
Dzis, tak na pozegnanie, pelnoziarniste buleczki. Jest tez i chleb, rowniez pelnoziarnisty ale niestety nie prezentuje sie zbyt urodziwie, wiec wole pozostac dzis przy zdjeciu samej bulki :P wiem, ze troche minimalistycznie, ale napewno wybaczycie :-)
Do zrobienia tych buleczek uzylam maki Granary, ktora z tego co wiem dostepna jest tylko w UK. Jestem nia mile zaskoczona, wielka szkoda, ze nie mamy takiej w Polsce. Pelno w niej calych ziaren zboz, dzieki czemu jest o niebo zdrowsza od zwyklej maki. Mam niecny plan przywiezienia chociaz jednej sztuki do domu, zobaczymy jak mi sie to uda:)
Pozdrawiam!
Chleb pelnoziarnisty
zrodlo: blog Moje wypieki
1 saszetka suszonych drozdzy (7g)
1/4 szkl cieplej wody
2 lyzki cukru
6 lyzek miekkiego masla lub margaryny
2 lyzeczki soli
1,5 szkl cieplej maslanki
3 szkl maki Granary (mozna zastapic maka pszenna razowa lub pelnoziarnista Lubelli)
2 szklanki maki pszennej
W duzej misce wymieszac drozdze z woda. Dodac cukier i odstawic na ok 5 min, az drozdze zaczna sie pienic. Dodac maslo, sol i maslanke. Wymieszac. Nastepnie wsypac make Granary i zagniesc. Powli, stopniowo dodawac make pszenna i zagniatac az ciasto bedzie gladkie i sprezyste. Odstawic na 15min. Po tym czasie ciasto przelozyc na obsypana maka stolnice i dobrze wyrobic, ok 10 min.
Przelozyc do naoliwionej miski i przykryc sciereczka. Odstawic do podwojenia objetosci na ok 1h.
Po tym czasie ciasto podzielic na dwie czesci. Uformowac bochenki i przelozyc na blache wylozona papierem do pieczenia. Mozna tez na ten czas wsadzic bochenki do koszyka. Odstawic do ponownego wyrosniecia na okolo godzine- do podwojenia objetosci.
Piekarnik nagrzac do 190st. Przed wsadzeniem chleba do pieca posmarowac go mlekiem i naciac.
Piec ok 25-30min, az chleb bedzie mial zlota skorke a postukany od dolu bedzie wydawal gluchy odglos.
Przed pokrojeniem dobrze wystudzic.
Smacznego!
Autor: Ola o 11:00 7 komentarze
Etykiety: Chleby i bułeczki, śniadania
środa, 28 lipca 2010
W poszukiwaniu czasu...
Ostatnie tygodnie to dla mnie jeden wielki wyscig z czasem. Bezustanny pospiech stal sie juz chyba moim najwierniejszym towarzyszem. Malo mam czasu na cokolwiek, pieczenie jest, wiec trudniejsze niz zwykle. Ale, ale! kochani! wiadomo przeciez, ze dlugo to ja bez pieczenia nie wytrzymam, udalo mi sie wygospodarowac, wiec troche czasu. A oto co z tego wyszlo....
Pisalam juz nie raz, ze dla mnie lekarstwem na stres jest pieczenie. Najbardziej kocham to nocne, kiedy jedynymi towarzyszami sa tykanie zegara i skrzypiace meble. No bo powiedzcie sami, kto z was nie lubi pokrzatac sie noca po kuchni, dogladajac, czy buleczki w piekarniku sa juz gotowe albo czy ciasteczka nabraly juz rumiencow? jestem pewna, z kazdy z was mysli sobie w glowie ' ojj tak, jak ja to lubie!' :P
Z dzisiejszymi ciasteczkami historia jest nieco inna, bo mimo wielkich checi nie moglam upiec ich noca- obecny brak warunkow ku temu. Pocieszam sie mysla, ze jeszcze tylko troche i znowu bede miec cala ukochana kuchnie tylko dla siebie:D wszystkie te szuflady wypelnione najrozniejszymi foremkami, ekstraktami, miarkami, papilotkami, ozdobami, beda nareszcie znowu moje! :D
Poki co, musze sie zadowolic tym co mam i piec jak najlepiej potrafie.
Ciasteczka z biala czekolada (znowu!) i migdalami to idealna propozycja dla tych, ktorym po ostatnim Blondies nadal bialej czekolady maja malo. Użyłam migdalow zamiast orzechow macadamia, bo niestety ich nie mialam. Ale to nic, bo ciastka wyszly bardzo smaczne, i co najwazniejsze, z czekolada! :)
Ciasteczka z białą czekoladą i migdałami
źródło przepisu: The Australian Women's weekly
225g maki
1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
55g drobnego cukru
75g brazowego cukru
125g roztopionego masla
1/2 lyzeczki ekstraktu z wanilii
1 jajko
180g bialej czekolady, posiekanej
105g luskanych migdalow (nie platkow!)
Piekarnik rozgrzac do 180st
Make, sode i cukier przesiac do duzej miski, wymieszac. Dodac ostudzone maslo, ekstrakt i jajko. Nastepnie wsypac pokrojona czekolade i migdaly, wymieszac.
Ciastka ukladac przy pomocy lyzeczki na blasze wylozonej papierem do pieczenia, w ok 5cm odstepach. Piec 10min.* wystudzic.
*Nie radzilabym trzymac dluzej, dlatego, ze potem ciastka robia sie bardzo twarde a biala czekolada cala sie roztopi. Najlepiej sprawdzic po 10min, jesli sa juz zlote to mozna wyciagac i wcinac! :)
Autor: Ola o 22:34 20 komentarze
Etykiety: biała czekolada, ciasteczka, orzechy
niedziela, 18 lipca 2010
Blondies czy Brownies? oto jest pytanie.
Autor: Ola o 19:11 18 komentarze
Etykiety: biała czekolada, ciasta z owocami, podwieczorek
środa, 7 lipca 2010
Victoria sponge cake
Jak pewnie zauwazyliscie bardzo mnie tu ostatnio malo. Trudno jest mi znalezc czas na bloga, chociaz staram sie jak moge. Z gory przepraszam za wszystkie wiadomosci, na ktore jeszcze nie udalo mi sie odpowiedziec. kiedy tylko mam okazje przegladam wasze blogi i jak zwykle z usmiechem na twarzy i podziwem czytam wasze posty :-) widze, ze letnia aura bardzo wam sprzyja, bo przepisy sa wspaniale!
Ja niestety, jesli w ogole mam czas, pieke jedynie najprostsze i najszybsze ciasta czy ciasteczka. Jednak nie ma to jak szuflada pelna magicznych przyborow do pieczenia w domu:P tutaj nie mam nawet miksera, bywa, wiec ciezko. Ale nie ma co narzekać, jakos sobie radze! od czego sa w koncu rece? w dawnych czasach gospodynie domowe tez nie mialy mikserow, a ciasta wychodzily im boskie:)
Pamietacie ucieranie masla z cukterem za pomoca drewnianej lyzki? a moze do tej pory, podobnie jak ja, zdarza wam sie w taki wlascie sposob je przygotowywac? lubie wracac do starych, rzadko praktykowanych metod. I chociaz nie ucieram w ten sposob masla zawsze, zajmuje to w koncu duzo wiecej czasu, teraz jestem na to w pewnym sensie skazana :) musze mimo wszystko przyznac, ze czerpie z tego przyjemnosc. Swiadomosc, ze przygotowuje cos w 100% sama jest naprawdę motywujaca :-)
Ok, teraz co nieco o dzisiejszym wypieku. Victoria Sponge Cake to klasyk na Wyspach. Ciasto jest szybkie w przygotowaniu( mikser nie jest niezbedny), niesamowicie delikatne w smaku, niezbyt slodkie, dzieki truskawkom, ktore jak wiadomo wspaniale komponuja sie z bita smietana, ktora przelozony jest biszkopt. Polecam wszystkim, szczegolnie na te gorace dni! nie ma jak to kawalek dobrego biszkoptu z owocami, nieprawdaz?
Do uslyszenia wkrotce:)
Victoria sponge Cake
zrodlo przepisu: BBC goodfood
Skladniki na biszkopt:
200g miekkiego masla
200g maki
1 lyzeczka proszku do pieczenia
150g cukru
4 jajka
2 lyzki mleka
dodatkowo:
250ml smietany kremowki
ok 50g cukru pudu ( mozna pominac)
200g pokrojonych truskawek lub dzemu truskawkowego
cukier puder do posypania
Piekarnik rozgrzac do 180 st.
Tortownice o srednicy 20cm (mozna uzyc nieco wiekszej, ja tak zrobilam) wylozyc papierem do pieczenia lub wysmarowac maslem i posypac maka.
Do duzej miski przesiac make, proszek do pieczenia.
W osobnym naczyniu utrzec maslo z cukrem na puszysta mase. Dodawac kolejno jajka, az masa dobrze sie polaczy. Nastepnie wsypac make i delikatnie wymieszac za pomoca szpatuly (ja z oczywistego braku szpatuly uzylam drewnianej lyzki).
Mase przelac do przygotowanej tortownicy. Wstawic do piekarnika i piec 20-25min az biszkopt bedzie mial zloty kolor. Wyjac, wystudzic.
Biszkopt przekroic na dwie czesci,. Na jedna z nich wylac ubita na sztywno smietane wymieszana z cukrem pudrem. Nastepnie ulozyc na niej truskawki. Jesli uzywamy dzemu to najpierw nalezy posmarowac nim jeden placek ciasta a dopiero potem wylozyc na niego kremowke.
Przykryc drugim biszkoptem. Posypac cukrem pudrem.
Smacznego!
Autor: Ola o 12:00 16 komentarze
Etykiety: ciasta ucierane, ciasta z owocami, podwieczorek, truskawki
poniedziałek, 21 czerwca 2010
Bounty
Natura kobiety jest bycie niezdecydowana. Czy bylabym soba gdybym podczas wyprawy na zakupy nie stracila co najmniej 2 godzin na samym zastanawianiu sie czego tak naprawde chce? wychodze po spodnie, wracam z dwiema spodniczkami. Kupuje torebke, mialy przeciez byc buty... mezczyzni mowia, ze nie da sie nam dogodzic :P ale czy aby na pewno? przecieez nie raz mowimy, ze do szczescia tak niewiele nam potrzeba :-) zalezy jeszcze co ktos rozumie przez slowo niewiele, ale to juz inna bajka.
Czesniej niz w sprawie zakupow bywam jednak niezdecydowana w sprawie tego co dzis upiec, ugotowac. Banalny problem? coz...czasem od nawalu fajnych przepisow mozna sie na prawde niezle zakrecic.
Tak tez bylo i z Bounty. Pierwotnie mialam zrobic ciasto czekoladowe, potem jednak zachcialo mi sie kokosa ;-) i tak, chcac nie chcac zaczelam szperac w internecie w poszukiwaniu czegos co zaspokoilo by moja czekoladowo-kokosowa zachcianke. Na blogu for the body and soul znalazlam cos idealnego. Zrobilam, sprobowalam, oszalalam !
Batoniki Bounty pamietam doskonale jeszcze z czasow dziecinstwa. Uwielbialam je. Po raz kolejny sprawdza sie, wiec teoria, ze jedzenie potrafi przywolac nawet te najbardziej odlegle wspomnienia:)
Krajanka jest tym wszystkim czego mozemy oczekiwac po domowej wersji bounty. Mocno czekoladowy spod, przypominajacy nieco brownies, masa kokosowa, wilgotna, pachnaca wanilia, a to wszystko polane jeszcze grubo czekolada. Czego chciec wiecej? :)
Pozdrawiam z daleka! :*
Edit: chcialam jeszcze serdecznie podziekowac pewnej dobrej duszyczce, ktora pomogla mi zmienic wyglad bloga, i z ktora spedzilam wczoraj przemily dzien:*
Krajanka czekoladowo-kokosowa
zrodlo: blog For the Body and Soul
spod:
80 g gorzkiej czekolady, połamanej na kawałki
80 g miękkiego masła
70 g drobnego cukru do wypieków
1 jajko
150 g mąki
2 łyżki kakao
masa kokosowa:
225 g wiórków kokosowych
1 puszka (395 g) słodkiego mleka kondensowanego
2 jajka
masa czekoladowa:
100 g masła
300 g gorzkiej czekolady
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 °C. Formę do pieczenia o wymiarach 16 x 26 cm (u mnie 22x 22 cm) lekko posmarować masłem, a następnie wyłożyć papierem do pieczenia.
Przygotować spód krajanki : czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Masło utrzeć z cukrem przy pomocy miksera na puszystą masę. Nie przerywając ubijania, dodać rozpuszczoną czekoladę oraz roztrzepane jajko. Ubijać na małych obrotach, do czasu, aż składniki się połączą.
Do masy przesiać mąkę oraz kakao. Wymieszać, tak, aby składniki dobrze się połączyły.
Masę rozprowadzić równomiernie na dnie formy (można sobie pomóc palcami). Podpiec 15 minut
W międzyczasie przygotować masę kokosową : jajka roztrzepać widelcem, wymieszać z mlekiem kondensowanym i wiórkami kokosowymi. Rozprowadzić na podpieczonym spodzie.
Piec 25 minut, lub do czasu, aż masa się zarumieni. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
Przygotować masę czekoladową. Masło rozpuścić w rondelku na średnim ogniu, następnie zmiejszyć ogień, dodać połamaną na kostki czekoladę. Mieszać metalową łyżką do czasu, aż czekolada się rozpuści i powstanie gładka masa. Gotową masę wylać na masę kokosową.
Wstawić na ok. 30 minut do lodówki. Następnie pokroić na kawałki.
Smacznego !!!
Autor: Ola o 23:46 14 komentarze
Etykiety: krajanki
czwartek, 17 czerwca 2010
Snickerdoodles
Dzis wpis bedzie krotki, ekstremalnie krotki :)
Walizki spakowane czekaja juz w korytarzu, bateria od aparatu wykorzystuje ostatnie minuty zeby sie jeszcze troche podladowac. Znowu wam uciekam kochani :-) znowu na dlugo. Zawsze kiedy nadchodzi ten moment nie wiem czy bardziej mam sie cieszyc czy smucic. Tesknota za tym co tu zostawie momentami sprawia, ze chec wyjazdu maleje niemalze do zera. Ale przeciez wroce, zawsze wracam!
Znowu przyjdzie mi mieszkac w miejscu, ktore juz lata temu nazwalam moim miejscem na ziemi. To chyba wystarczajacy powod do radosci?
Dlatego tez tym razem postaram sie nie smucic, bede sie za to usmiechac tak dlugo, az zaczna bolec mnie policzki! :-)
W zwiazku z tym, ze zabieram ze soba laptopa, bede miec z wami staly kontakt, moze od czasu do czasu cos tu nawet naskrobie? mielibyscie ochote? :)
Juz na zakonczenie, zeby nie zostawic was z 'pustymi rekoma' przygotowalam dla was jedne z moich ulubionych ciasteczek, snickerdoodles. Sa niesamowicie szybkie do przygotowania a przy tym smakuja wspaniale!
Smacznego i prosze sie czestowac! :*
Snickerdoodles
zrodlo przepisu: blog Moje wypieki
Autor: Ola o 10:05 10 komentarze
Etykiety: ciasteczka
sobota, 12 czerwca 2010
Po domowemu czyli pyszny domowy twaróg i chleb
Mam teraz duzo czasu na domowa krzątaninę, wiec nareszcie udalo mi sie zrobic cos, na co czailam sie od dawna :D domowy twarog. Niektorym wydaje sie, ze to cos nieslychanie trudnego, przyznaje, ze ja tez tak kiedys myslalam. Okazuje sie jednak, ze to prostsze niz moze sie wydawac! Jedyne co potrzebujemy to mleko i troche maslanki. Raz, dwa, trzy i mamy domowy twarog: -)
A jak twarog to wiadomo, ze przydalby sie tez chlebek. Wiadomo, domowy :-) nic nie moze sie rownac ze smakiem swiezej kromki chleba z domowym twarogiem. Do tego pomidor czy ulubiony dzem i jestesmy w raju :) Moglabym jesc takie kanapki codziennie!
Polecam goraco!
Domowy twaróg
zrodlo przepisu: blog Liski White Plate
2 litry mleka
5 łyżek zsiadłego mleka
Mleko lekko podgrzewamy do temp. 40-50 st C. Następnie dodajemy do niego zsiadłe mleko i odstawiamy na tak długo, aż mleko się zsiądzie, co trwa ok. 15-24 godzin (lub przez noc) - im cieplej, tym ten proces nastąpi szybciej. Im dłużej, tym mleko, a później twaróg, będą kwaśne.
Kiedy mleko się zsiądzie, podgrzewamy je, ale nie doprowadzamy do zagotowania. Odstawiamy.
Po 15 minutach przecedzamy przez cienką szmatkę, najlepiej czystą pieluszkę tetrową. Jeżeli chcemy, żeby ser był bardziej suchy, zawiązujemy szmatkę i układamy ser na talerzu, następnie kładziemy na nim deskę i przyciskamy czymś ciężkim (kamień polny pasuje jak ulał;)
Po 1/2 godzinie ser jest gotowy.
Smacznego!
Źódło: Blog Polki Around the kitchen table
Zaczyn:
150 gr maki pszennej chlebowej
188 gr wody
2 lyzki zakwasu zytniego lub pszennego (rowniez uzylam zytniego) w temperaturze pokojowej
Wszystkie skladniki wymieszac i zakryc szczelnie folia zostawic na 12-16 godzin.
Nastepnie dodac:
750 gr maki pszennej chlebowej
100 gr maki zytniej (uzylam zytniej razowej)
462 gr wody
1 lyzka soli (uzylam soli morskiej)
caly zaczyn minus 2 lyzki (do zbudowania nowego zaczynu)
Wszystkie skladniki (oprocz soli) wymieszac, zakryc folia i zostawic na 1 godzine fermentacji (tzw. autoliza).
Po tym czasie ciasto posypac sola, wymieszac i krotko zagniesc (2-3 min). Zostawic do wyrosniecia w temp. pokojowej na 2,5 godz. W trakcie wyrastania ciasto zlozyc dwukrotnie co 50 minut.
Wyrosniete ciasto podzielic na 2 czesci, uformowac okragle bochenki, ulozyc w koszach do wyrastania (u mnie byl jeden koszyk z suszarki do salaty i jedna miska salatkowa). Jeden z bochenkow pozostawic w temp. pokojowej na 2 godz (mozna na 2,5 godz.) po czym upiec w piekarniku nagrzanym do 240 st.C przez 30-35 min.
Drugi wlozyc do plastikowej torebki, zawiazac i umiescic w lodowce na noc (12 godzin mozna do 18). Upiec rano, wsuwajac do nagrzanego pieca bezposrednio po wyjeciu z lodowki (wtedy tez mozna go naciac).
Smacznego!
Autor: Ola o 14:51 11 komentarze
Etykiety: Chleby i bułeczki, śniadania
O mnie
KONTAKT
sweetspoon1@gmail.com
THE WOLVES - BON IVER
CIASTA I CIASTECZKA
- Amerykanki
- Anzac biscuits
- Baba drożdżowa
- Baba wielkanocna (zaparzana)
- babeczki czekoladowe z marshmallows
- Babeczki z truskawkami i migdałowa kruszonką
- Babeczki z truskawkami i migdałowa kruszonką
- Babka Piaskowa
- Baklava Muffins
- Batoniki owsiane z owocami leśnymi.
- Biała Pavlova
- Biscotti z suszoną morelą, żurawiną i orzechami
- Blok Czekoladowy
- Brownies
- Brownies z masłem orzechowym
- Brutti ma buoni - włoskie ciasteczka
- Bustrengo-Bolońskie ciasto z jabłkami
- Chlebek bananowy
- Chlebek bananowy cioci Ann
- Chocca mocca caramel cake
- Christmas Cake
- Ciasteczka baletki
- Ciasteczka owsiane
- Ciasteczka Owsiane z żurawiną, białą czekoladą i skórką pomaranczową
- Ciastka potrójnie czekoladowe (triple-choc cookies)
- Ciasto 3 bit
- Ciasto bounty
- Ciasto intensywnie czekoladowe
- Ciasto miodowe
- Ciasto z morelami i śliwkami
- Ciasto z owocami leśnymi
- Ciasto z rabarbarem
- Ciasto ze śliwkami
- Classic Pumpkin Pie
- Cream-cheese Brownies
- Crumble z rabarbarem
- Cytrynowe ciasto z makiem
- Czekoladowe ciasteczka truflowe
- Czekoladowe muffinki na ciepło
- Danishe z morelami i ricottą
- Danishe z wiśniami i czekoladą
- Delicja Czekoladowa
- Drożdżówka z jagodami, brzoskwiniami i wiśniami
- Drożdżówka ze śliwkami
- Eve's pudding
- Flan de vainilla
- Krajanka jabłkowa z owocami leśnymi
- Krajanka migdaowa z morelami
- Krajanka migdaowa z morelami
- Krajanka z wiśniami
- Kruche ciasteczka
- Kruche ciasteczka z dżemem
- Lepeshki- Rosyjskie ciasteczka
- London Cheesecake
- Magdalalenki hiszpańskie
- Magdalenki czekoladowe
- Magdalenki kokosowe
- Magdalenki kokosowe
- Magdalenki Pomaranczowe
- Makowiec
- Mazurek pomarańczowy
- Metrowiec
- Mini serniczki Oreo
- muffinki z ananasem
- muffinki z ananasem
- Muffinki z jabłkami i cynamonem
- Muffinki z truskawkami i migdałową kruszonką.
- muffiny czekoladowe z wiśniami
- Muffiny Jaffa
- Muffiny jak batoniki
- Muffiny mocno czekoladowe
- Muffiny podrójnie czekoladowe
- Muffiny z bananami i czekoladą
- Muffiny z bananami i czekoladą
- Muffiny z żurawiną
- Norweskie bułeczki cynamonowe
- Old-fashioned chocolate cake
- Old-fashioned chocolate cake
- Opera Cake
- Owsiane ciasteczka
- Pie z karmelizowanymi jablkami
- Pierniczki
- Piernik z Yorkshire
- Piernik Świąteczny
- Pleśniak
- Pluszki, rosyjskie bułeczki
- Poduszkowiec
- Pszczółka
- Pudding czekoladowy
- Rolada Czekoladowa z serkiem mascarpone i malinami
- Rolada czekoladowa z wiśniami
- Scones z żurawiną
- Sernik na zimno z biala czekolada, owocami i ciasteczkami amaretti
- Sernik Tradycyjny
- Sernik z bezą i truskawkami
- Sernikobrownies z wiśniami
- Shortbread
- Shortbread II
- Snickerdoodles
- Spiralki czekoladowo - pomarańczowe
- Spiralki czekoladowo-waniliowe
- Stollen
- Swiateczne ciasto Brytyjskie
- Szarlotka
- Szarlotka rustykalna
- Tarta jabłkowa z lodami karmelowymi
- tarta z kremem i rabarbarem
- Tarta z truskawkami
- tarta z truskawkami i kremem waniliowym
- Tarte aux pommes
- Tort Egipski
- Trufle czekoladowe
- Victoria sponge cake
- Welsh Cakes
- Śmietankowe ciasteczka
- Żurawinowo – morelowy paj z serowym nadzieniem i kruszonką
CHLEBY I BUŁECZKI
- Bagietka Idealna
- Bagietka II
- Bagietka z makiem i cebulką
- Bajgle
- Blondies z malinami
- Buchty z powidłami
- Buleczki Gordonki
- Challah
- Chleb francuski
- Chleb mleczny na zakwasie
- Chleb Oliwski
- Chleb Polski II
- Chleb polski na zakwasie
- Chleb pszenno-żytni na zakwasie
- Chleb pszenny na zakwasie
- Chleb pszenny na zakwasie II
- Chleb węgierski na zakwasie
- Chleb z platkami owsianymi i jablkami
- Chleb z siemieniem lnianym i słonecznikiem na zakwasie
- Ciabatta
- Ciasteczka z białą czekoladą i migdałami
- Croissants
- Crusty Hard Rolls
- Czeski chleb wiejski
- Niemiecki chleb Wiejski
- Polski chleb pszenno-zytni
- Polski chleb pszenno-żytni
- Pudding chlebowy
- Słodkie bułeczki
- Vermont Sourdough
- Ziołowe bułeczki z chrzanem
- Zytni chleb na kanapki
- Żytni chleb z siemieniem lnianym
WYTRAWNE
- Chinese Vegetable dumplings
- Chińszczyzna
- French toasta
- Homity pie
- Kofty wegetariańskie
- Krem z marchwi
- Krem z porów
- Krewetki
- Makaron z brokułami i rukolą
- Pancakes
- Pasta Puttanesca
- Pizza
- Przecieranka-kartoflanka
- Soczewicowo-ciecierzycowy 'gulasz'
- Szybkie Spaghetti Wegetariańskie
- Tarta z ciasta fillo ze szpinakiem i fetą
- Zupa szparagowa
- Zupa z ciecierzycą i makaronem Jamie’go Oliver’a
KATEGORIE
- babki (1)
- banany (1)
- biała czekolada (5)
- blogowe akcje (1)
- budynie i flany (1)
- Chleby i bułeczki (47)
- ciasta drożdżowe (7)
- ciasta ucierane (18)
- ciasta z owocami (35)
- ciasteczka (33)
- czekolada (1)
- czekoladowe (26)
- desery (1)
- do kawy (1)
- krajanki (3)
- kruche (14)
- kuchnia chińska (2)
- male prezenty (3)
- mroźny powiew (2)
- muffinki i babeczki (19)
- o tym i o owym (31)
- okazje (1)
- orzechy (1)
- owoce morza (1)
- owocowo (5)
- placki i naleśniki (1)
- podwieczorek (15)
- sałatki (2)
- serniki (10)
- śniadania (8)
- święta (13)
- tarty wytrawne (3)
- torty (1)
- truskawki (1)
- uroczystości (1)
- wegetariańskie (6)
- Włoskie Rozmaitości (4)
- z kremem (9)
- zupy (6)
SZUKAJ
ARCHIWUM BLOGA
-
►
2009
(144)
- ► października (6)
Blogowe Wyróżnienie

CZYTAM
WSPÓLNE GOTOWANIE
ODWIEDZAM
-
Puszyste Grahamki9 godzin temu
-
Mus czekoladowy3 miesiące temu
-
-
Wielkanoc1 rok temu
-
-
Leftovers à la française5 lat temu
-
-
Prezentownik 2019 - książki5 lat temu
-
Przenosiny bloga6 lat temu
-
Przeprowadzka6 lat temu
-
-
-
-
Szczęśliwego! :)9 lat temu
-
Do zobaczenia!9 lat temu
-
Zupa z kukurydzy, ziemniaków i jabłek10 lat temu
-
-
Wysilić się11 lat temu
-
Please update your RSS feed link12 lat temu
-
-
-
Kasztanki... czyli kandyzowane kasztany;)14 lat temu
-
MAKA Z ZIARNA PROSA17 lat temu
-
Nieformalna kolacja al fresco17 lat temu
-
-
-
-
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione. Zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i nie zgadzam sie na ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie bez mojej zgody (patrz : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)