niedziela, 19 lipca 2009

Nowe zdjecia i szalona wiewiorka w kadrze! :)



I co tam slychac kochane kuchareczki? Powoli powoli zbliza sie data naszego powrotu i nie ukrywam, ze bardzo sie z tego powodu cieszymy:) Zosia teskni juz za tata, podobnie jak jej mama za mezem ;-)
Pogoda ostatnio uniemozliwia nam dalsze zwiedzanie, najpierw leje a za chwile swieci slonce...trudno jest cokolwiek zaplanowac, ale coz, takie sa uroki Angielskiej pogody:) albo sie ja kocha, albo nienawidzi. Ja waham sie gdzies pomiedzy miloscia i nienawiscia:D zdrowe podejscie do sprawy.
Dzisiejszy wpis jest dla mnie szczegolnie przyjemny, bowiem nareszcie, po tylu obietnicach, az do dzis niespelnianych moge wkleic jakies zdjecia:) coz za luksus!

Pisalam o tym, ze od czasu do czasu udaje mi sie upiec jakis chlebek. Dzis przedstawiam wam owoce moich wypiekow. Musze przyznac, ze bochenki sa genialne!


Odkrylam swietny sklep z uzywanymi ksiazkami w nottong hill, ksiazki chociazby Jamiego Olivera, ktore normalnie kosztuja £20 mozna kupic napwet za £5! obecnie poluje na ksiazke Jeffrey'a Hamelman'a 'bread' ale za chiny nie moge jej nigdzie dostac, nawet w Charity shop:( mam nadzieje, ze w koncu sie uda!

Przepraszam za brak komentarzy z mojej strony na waszych blogach, ale nie stetty nie mam czasu zeby wchodzic na wszystkie. Napewno nowe wpisy sa genialne:)

Pozdrawiam i do zobaczenia 3 sierpnia!

Ps. Na dalsze losy szalonie fotogenicznej i towarzyskiej wiewiorki zapraszam dnia 4 sierpnia! :)

wtorek, 14 lipca 2009

Pss! to znowu ja:)

Ostatnie dni byly totalnie odlotowe. Tak dawno nic nie pieklam, teraz moge rozkoszowac sie smakiem i zapachem pysznego chleba, ktory co dwa dni wyciagam z piekarnika. Udalo mi sie tez wyczarowac wsiane ciasteczka, szybkie i przepyszne:) mam nadzieje, ze niedlugo uda mi sie dodac jakies zdjecia.
Co do podrozy, bylysmy w Bath w ta sobote. Chociaz BBc staszylo deszczem i burzami, nic takiego nam sie nie przydazylo. Pogoda byla bardzo ladna:)
Bath...wspaniale, piekne miasto, w ktorym czas po prostu sie zatrzymal. Architektura, domy, a przede wszystkim tak charakterystyczny dla tego miesja kremowy kamien, z ktorego zbudowane sa praktycznie wszystkie domu, jest czyms wyjatkowym.
Jesli tylko bedziecie mogli kiedys tam pojechac, nie wahajcie sie!

Bardzo tesknimy juz za domem, nie wiem jak moj maz sobie radzi...
mam nadzieje, ze u was wszystko po staremu:)

PS. calusy dla Poleczki, zeby sie juz tak nie smucila. Polowek nieflugo wroci! ;-)

Pozdrawiam i przepraszam za tak krotki i niespojny wpis, za dokladnie 30 sekund konczy mi sie czas korzystania z komputera w kafejce. Ups, musze uciekac!

piątek, 3 lipca 2009

Hello:)


Hello!

Tak sie ciesze, ze nareszcie udalo im sie dorwac do komputera i moge napisac pare slow:)

Jak pewnie slyszeliscieWielka Brytania, a w szczegolnosci Anglia przezywa teraz okres potwornych upalow. Wczoraj w Londynie temperatury siegnely 35st a w metrze nawet 45, wiec jak mozna sie domyslic, nie jest wesolo:) upal potrafi wykonczyc, uwierzcie mi!

Przez ostatni tydzien, sprobowalam chyba wszystkich slodyczy z chinskich cukierni, tych o smaku slodkiej czerwonej fasoli, slynnych Snow Ball- bialych kulek o ciekawej, delikatnej konsystencji, z orzechowym nadziejem i wielu, wielu innych w wiekszosci pysznych rzeczy. Musze przyznac, ze nawet slodkie nadzienie z CZERWONEJ FASOLI, ktore moze nie brzmi bardzo zachecajaco, okazalo sie po prostu boskie:)

W ten weekend mamy nadzieje pojechac z Zosia do Bath, nie wiemy jednak jeszcze na 100%.

Przykro mi, ze nie moge zajrzec teraz na wasze blogi, napewno wyrabiacie na nich istne cuda:) jak zawsze z reszta!


pozdrawiam cieplo i obiecuje odezwac sie znowu, niedlugo:)


Ps. Przepraszam za brak nowych zdjec (te robione byly w zeszlym roku, wygrzebalam je z poczty:P), mam nadzieje, ze z nastepnym wpisem uda mi sie cos tu przemycic:)

Wszelkie prawa zastrzeżone!
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione. Zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i nie zgadzam sie na ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie bez mojej zgody (patrz : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)