Ciabatta
Uwielbiam ciabatte! zakochałam się w niej wiele lat temu i nie ma praktycznie tygodnia żebym jej nie jadła, jednak dopiero niedawno odważyłam się upiec ją sama. Bałam się trochę metody wyrabiania, jakoś nie mogłam sobie tego wyobrazić. Na szczęście poszperałam troche w internecie i znalazłam video Richard'a Bertinet'a, w którym krok po kroku przedstawia sposób wyrabiania ciasta. Dzięki temu - udało się!
Zazwyczaj kiedy piękę chleb czy bułeczki liczy się dla mnie czas. Często zapominam o przygotowaniu ciasta dzień wcześniej i zostawienia na noc, dlatego też zazwyczaj wypada na najszybsze przepisy (chleb mleczny na zakwasie jest jednym z nich) Nie mniej jednak musze przyznać, że ta ciabatta jest warta tego dodatkowego czasu, właściwie mogłabym na nią czekać i 2dni jeśli byłoby trzeba:) moim zdaniem, dużo lepsza niż piekarnii :-) polecam!
Ciabata wg Bertineta:
cytuję za Tatter
Biga:
350 g mąki ciabatta lub wymieszanej pół na pół tortowej (typ 450 ) z chlebową (typ 650)
180 g wody
2 g świeżych drożdży
Wymieszać dobrze, zakryć szczelnie i zostawić w ciepłym miejscu ( 24 stopni C)
Na 17-24 godzin
Ciasto:
- 450 g maki ciabatta lub zmieszanej w proporcji 1:1 tortowej i chlebową
- 10 g świeżych drożdży
- Cała biga
- 360 g wody
- 15 g soli
- 50g oliwy z oliwek
Dodatkowo oliwa ,mąka do sypania ,semolina do posypania łopaty
- Na dwóch blachach rozłożyć płótno (ściereczki)
- Piec z kamieniem rozgrzać do 250 stopni C
- Do miski wsypać mąkę, zanurzyc w niej dłonie i omączonymi rozkruszyć drożdże na małe kawałeczki, wymieszać z mąką.
- Dodać całą bigę i wodę ,olej i sól ,dokładnie wymieszać .
- Wyjąć na blat i wyrabiać metodą bertineta ok. 8 minut. Video z opisem wyrabiania można znaleść tutaj : Metoda Bertineta
- Miskę wysmarować oliwą i włożyć ciasto ,zostawić na 1 ½ godziny w temperaturze 24 stopni. C to jest np. temperatura piekarnika z włączoną żarówką .Stół wysypać mąką i wyjąć na nią wyrośnięte ciasto, posypać jego wierzch mąką ,uciskając delikatnie palcami nadając kształt prostokąta, pociąć ciasto na 5 pasków i każdy pasek złożyć na 3 dociskając każdą fałdę ,ułożyć złączeniem w dół i delikatnie rolować przód i tył. Potem ułożyć na omączonym płótnie ,złączeniem w górę ,przykryć ,zostawić na 40-60 minut. Łopaty obsypać miałką semoliną durum, brać wyrośnięte ciasto po jednym kawałku i rozciągać wzdłuż, oczywiście odwrócone już złączeniem w dół. Naparować piec i zsunąć chleb na kamień ,piec z parą po dwie ciabaty, po włożeniu chleba do pieca zmniejszyć temperaturę do 220 stopni C i piec 20 minut.

8 komentarze:
Olu, świetna jest! Tez piekłam kiedyś ciabatty, nawet sa gdzies na blogu. Z przepisu J.Oliviera, byłam b. zadowolona z rezultatu.Ale chyba to był jakiś prostszy przepis niż Twój :)
pozdrawiam!
Aniu, jesli mnie pamiec nie myli to widzialam na Twoim blogu te ciabattki:) tez fajny przepis.
A ten, z ktorego korzystalam faktycznie do prostych nie nalezy, ale bardzo przypadl mi do gustu, no i uwielbiam metode Bertineta!
pozdrawiam:)
Olu są cudowne. Jak malowane. Najładniejsze jakie kiedykolwiek widziałam :)
Kasiu, bardzo bardzo dziekuje:)
pozdrawiam
Uwielbiam ,wprost wielbie ciabatty..
Tylko dlaczego tak trudno je zrobić samemu?:(
Alu, jakież cudności napiekłaś! Cudne są! Cudne!
Olu, podzielisz się proszę tym filmikiem dotyczącym Bartineta?
O! Widzę Olu, że przypadkowo przechrzciłam Cię na Alę. ;-)
Malgosiu, nie ma sprawy, jakoś przezyję te jednorazowe ochrzczenie:)
zapomnialam wstawić linka tej strony z filmikiem, juz poprawiam, ale puki co podaje jeszcze raz:
http://www.gourmet.com/magazine/video/2008/03/bertinet_sweetdough
Bertinet robi tu akurat słodkie ciasto, ale metoda jest ta sama.
pozdrawiam serdecznie:)
Prześlij komentarz