Pizza
Niby nic, a jednak coś. Wydawałoby się, że to przepis jakich wiele. Praktycznie w każdej książce kucharskiej możemy znaleźć pomysł na pizze. Wariacji na temat ciasta jest bez liku. Ja jednak, od dłuższego czasu jestem wierna jednemu przepisowi.
Lubimy kiedy ciasto jest chrupiące, cienkie i hmm...co tu dużo mówić, jak we włoskiej pizzerii. Wiadome jest, że smaku pizzy z Toskańskiej restauracji, w której mieliśmy okazję jeść w zeszłe wakacje, nie da się podrobić, można jednak probować:)
Pizza z wieloma dodatkami, to coś do uwielbiamy. Z drugiej jednak strony, czasem mamy ochote na prostotę i minimalną ilość składników, wtedy najczęściej na cieście lądują 3 gatunki sera, i baza pomidorowa. Kiedy nachodzi nas ochota na wariację, dodajemy wszystko co tylko chcemy. Ogromnym plusem tworzenia własnych "przepisów" na pizzę jest to, że nie ważne co położymy na wierzch, zawsze będzie pyszne.
składniki na jedną duża pizze:
2 łyżeczki suchych drożdży
250ml wody
600g mąki
1 łyżka oliwy
1 pełna łyżeczka soli
pół łyżeczki cukru
Pomidorowa baza:
1/2 puszki pomidorów w sosie pomidorowym
• 1 łyżka oliwy z oliwek
• suszone oregano, bazylia
• sól, pieprz, cukier
Na wierzch:
3 pomidory, pokrojone w plasterki
czarne oliwki/zielone
suszone pomidory
pomidorki koktailowe
szynka parmeńska
przyprawy
Ser mozarella, żółty
Ciasto:
Drożdże wymieszać z ciepłą wodą, cukrem i 3 łyżkami mąki pozostawić na ok 15 minut do wyrośnięcia.
Do dużej miski wsypać mąkę, dodać oliwę, sól a następnie drożdżowe, wymieszać. Zagnieść gładkie, elastyczne ciasto. Przykryć ściereczką i odstawic na ok. 1h do wyrośniecia.
Baza:
Pomidory zagotowac na małym ogniu razem z oliwą. Dodać oregano, bazylie, sól, pieprz i odrobinę cukru. Gotować przez ok 10min.
Pizza:
Wyrośnięte ciasto rozwałkowuję na placek o wymiarach takich jak nasza forma(piekłam na blaszce z piekarnika i w zwykłej blaszce) przekładam na naoliwioną blaszkę.
Ciasto smaruję bazą pomidorową, układam pozostałe składniki, pozypuję ziołam, układam mozarelle i ser.
Piekarnik nagrzewam do 240 st. C, wstawiam pizzę i piekę przez ok 20min, aż do zrumienienia i zmięknięcia dodatków.
Smacznego!
3 komentarze:
Olu pizza przepiękna ! Zawsze podkreślam, że co domowa pizza, to domowa :) A te czarne oliwki... MNIAM!
Gratuluję zdjęć - ładnie sfotografować pizzę wcale nie jest łatwo, wiem coś o tym...
Pozdrawiam
An-na
Olu, pozwoliłam sobie dodac Cię do lubionych blogów.
:)
Prześlij komentarz