sobota, 4 kwietnia 2009

Poduszkowiec


Pamietam, że jakiś czas temu na blogach rozpoczął się istny szał na to ciasto:) zdjęcia majanki tak mnie zachęciły, że wydrukowałam przepis i miałam zamiar niebawem je zrobić. Niestety, to nie bawem przeciągnęło się do ładnych paru miesięcy. Piszę niestety, bo ciasto jest tak pyszne, że żałuję, że nie wyprobowałam go wcześniej:)
Moj mąż nie mógł oderwać się od talerzyka o Zosi nie wspominając:)
Gorąco polecam tę czekoladowo-serową prztjemność:)
Cytuję za Manajką:

Składniki:

*5 jajek

*220g mąki

*180g cukru

*1 łyżeczka proszku do pieczenia

*125 ml oleju

*3 łyżki gorzkiego kakao

*125 ml wody

Żółtka utrzeć z połową cukru na puszystą,kremową masę. Dolać olej i wodę i ponownie utrzeć. Białka ubić z resztą cukru na sztywną pianę i dodać do masy żółtkowej. Następnie przesiać do niej mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakao. Delikatnie wszystko wymieszać łyżką.

Przelać na wysmarowaną lub wyłożoną papierem do pieczenia formę (wymiary 20x30 cm lub troszkę większa). Wyrównać powierzchnię.

Masa serowa:

*500g mielonego twarogu do wypieków (lub serka homogenizowanego)

*1 opakowanie budyniu waniliowego

*100g cukru

Wszystkie składniki na masę serową dokładnie utrzeć i przełożyć do woreczka foliowego. Uciąć róg i wycikać masę na ciasto kakaowe tworząc kratkę.

Piec w temperaturze 180 stopni przez około 30-35 minut.

9 komentarze:

izaa 4 kwietnia 2009 21:10  

ale apetyczny..mmmm też od dawna zabieram się za to ciasto i wciąż czeka...

Cezonia 4 kwietnia 2009 23:35  

Kiedyś się spotkałam z tym plackiem i zapomnialam o nim. Bardzo fajnie wygląda i pewnie tak samo smakuje ;) Pozdrawiam!

reve82 4 kwietnia 2009 23:59  

ależ fajnie to ciasto wygląda...pzdr

Majana 5 kwietnia 2009 10:44  

Jejciu cudownie Ci wyszedł !:)) Ja ostatnio przeglądałam moje przepisy i też mi się zachciało znowu go zrobić :)) Pyszności :)) Pozdrawiam :)

Ania Włodarczyk vel Truskawka 5 kwietnia 2009 17:49  

Wygląda bardzo fajnie! Uwielbiam to połaczenie smaków...Zaraz sobie zapiszę przepis :)

Ewelina Majdak 6 kwietnia 2009 02:08  

No pamietam szal na to ciasto :))
I wszyscy chwalili :) Cholercia trzeba bedzie w koncu upiec!

Barwy kuchni 6 kwietnia 2009 07:24  

Poduszkowiec ciągle wisi u mnie do zrobienia :) ale zachęcający jest skubaniec ;)

Gosia Oczko 6 kwietnia 2009 22:09  

Dobrze, że się na niego w końcu zdecydowałaś ;) Chyba nie było kogoś,komu by to ciasto nie smakowało :)Jest rewelacyjne :)

Waniliowa Chmurka 17 kwietnia 2009 22:18  

I ja również za tym poduszkowcem sie czaje,oj chyba od września:P

Wszelkie prawa zastrzeżone!
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione. Zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i nie zgadzam sie na ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie bez mojej zgody (patrz : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)