sobota, 24 stycznia 2009

Ciabatta


Uwielbiam ciabatte! zakochałam się w niej wiele lat temu i nie ma praktycznie tygodnia żebym jej nie jadła, jednak dopiero niedawno odważyłam się upiec ją sama. Bałam się trochę metody wyrabiania, jakoś nie mogłam sobie tego wyobrazić. Na szczęście poszperałam troche w internecie i znalazłam video Richard'a Bertinet'a, w którym krok po kroku przedstawia sposób wyrabiania ciasta. Dzięki temu - udało się!
Zazwyczaj kiedy piękę chleb czy bułeczki liczy się dla mnie czas. Często zapominam o przygotowaniu ciasta dzień wcześniej i zostawienia na noc, dlatego też zazwyczaj wypada na najszybsze przepisy (chleb mleczny na zakwasie jest jednym z nich) Nie mniej jednak musze przyznać, że ta ciabatta jest warta tego dodatkowego czasu, właściwie mogłabym na nią czekać i 2dni jeśli byłoby trzeba:) moim zdaniem, dużo lepsza niż piekarnii :-) polecam!


Ciabata wg Bertineta:
cytuję za Tatter

Biga:

350 g mąki ciabatta lub wymieszanej pół na pół tortowej (typ 450 ) z chlebową (typ 650)
180 g wody
2 g świeżych drożdży

Wymieszać dobrze, zakryć szczelnie i zostawić w ciepłym miejscu ( 24 stopni C)
Na 17-24 godzin

Ciasto:

  • 450 g maki ciabatta lub zmieszanej w proporcji 1:1 tortowej i chlebową
  • 10 g świeżych drożdży
  • Cała biga
  • 360 g wody
  • 15 g soli
  • 50g oliwy z oliwek

Dodatkowo oliwa ,mąka do sypania ,semolina do posypania łopaty

  • Na dwóch blachach rozłożyć płótno (ściereczki)
  • Piec z kamieniem rozgrzać do 250 stopni C
  • Do miski wsypać mąkę, zanurzyc w niej dłonie i omączonymi rozkruszyć drożdże na małe kawałeczki, wymieszać z mąką.
  • Dodać całą bigę i wodę ,olej i sól ,dokładnie wymieszać .
  • Wyjąć na blat i wyrabiać metodą bertineta ok. 8 minut. Video z opisem wyrabiania można znaleść tutaj : Metoda Bertineta
  • Miskę wysmarować oliwą i włożyć ciasto ,zostawić na 1 ½ godziny w temperaturze 24 stopni. C to jest np. temperatura piekarnika z włączoną żarówką .Stół wysypać mąką i wyjąć na nią wyrośnięte ciasto, posypać jego wierzch mąką ,uciskając delikatnie palcami nadając kształt prostokąta, pociąć ciasto na 5 pasków i każdy pasek złożyć na 3 dociskając każdą fałdę ,ułożyć złączeniem w dół i delikatnie rolować przód i tył. Potem ułożyć na omączonym płótnie ,złączeniem w górę ,przykryć ,zostawić na 40-60 minut. Łopaty obsypać miałką semoliną durum, brać wyrośnięte ciasto po jednym kawałku i rozciągać wzdłuż, oczywiście odwrócone już złączeniem w dół. Naparować piec i zsunąć chleb na kamień ,piec z parą po dwie ciabaty, po włożeniu chleba do pieca zmniejszyć temperaturę do 220 stopni C i piec 20 minut.
Smacznego!

8 komentarze:

Ania Włodarczyk vel Truskawka 24 stycznia 2009 22:14  

Olu, świetna jest! Tez piekłam kiedyś ciabatty, nawet sa gdzies na blogu. Z przepisu J.Oliviera, byłam b. zadowolona z rezultatu.Ale chyba to był jakiś prostszy przepis niż Twój :)

pozdrawiam!

Ola 24 stycznia 2009 22:34  

Aniu, jesli mnie pamiec nie myli to widzialam na Twoim blogu te ciabattki:) tez fajny przepis.
A ten, z ktorego korzystalam faktycznie do prostych nie nalezy, ale bardzo przypadl mi do gustu, no i uwielbiam metode Bertineta!

pozdrawiam:)

kasiaaaa24 25 stycznia 2009 08:08  

Olu są cudowne. Jak malowane. Najładniejsze jakie kiedykolwiek widziałam :)

Ola 25 stycznia 2009 10:43  

Kasiu, bardzo bardzo dziekuje:)

pozdrawiam

Waniliowa Chmurka 25 stycznia 2009 15:14  

Uwielbiam ,wprost wielbie ciabatty..
Tylko dlaczego tak trudno je zrobić samemu?:(

Małgoś 26 stycznia 2009 09:51  

Alu, jakież cudności napiekłaś! Cudne są! Cudne!
Olu, podzielisz się proszę tym filmikiem dotyczącym Bartineta?

Małgoś 26 stycznia 2009 09:52  

O! Widzę Olu, że przypadkowo przechrzciłam Cię na Alę. ;-)

Ola 26 stycznia 2009 18:45  

Malgosiu, nie ma sprawy, jakoś przezyję te jednorazowe ochrzczenie:)

zapomnialam wstawić linka tej strony z filmikiem, juz poprawiam, ale puki co podaje jeszcze raz:

http://www.gourmet.com/magazine/video/2008/03/bertinet_sweetdough

Bertinet robi tu akurat słodkie ciasto, ale metoda jest ta sama.

pozdrawiam serdecznie:)

Wszelkie prawa zastrzeżone!
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione. Zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i nie zgadzam sie na ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie bez mojej zgody (patrz : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)