Żytni chleb na kanapki
Nie ma jak to swiezy, domowy chleb na pozne, swiateczne sniadanie.
Chlebek jest wspanialy, taki, jak lubimy najbardziej. Ciemny i aromatyczny. Dodatek melasy nadaje mu charakterystycznego posmaku, nie jest jednak dominujacy.
Dodatek cebuli wzbogaca jeszcze smak tego wyjatkowego i niezawodnego chlebka.
To jeden z naszych naj.
Zycze milej, leniwej srody:)
Ps. Pamietajcie, ze macie jeszcze dwa dni na wziecie udzialu w konkursie! Zachecam do przesylania swoich propozycji na dania skandynawskie:)
Cytuje za Liska:
1 duży bochenek
Wieczór przed pieczeniem:
Starter:
70 g zakwasu żytniego (lub pszennego)
220 g mąki żytniej razowej (typ 2000)
170 g wody źródlanej
Wszystkie składniki umieścić w misce i dokładnie wymieszać. Przykryć miskę folią spożywczą. Zostawić w temperaturze pokojowej na 12-24 godziny.
Zaczyn:
230 g mąki pszennej razowej
1/2 łyżeczki soli
170 g maślanki
Wszystkie składniki umieścić w misce i dokładnie wymieszać. Przykryć miskę folią spożywczą. Zostawić w temperaturze pokojowej na 4-8 godzin.
Następnego dnia połączyć zaczyn i starter i dodać do nich:
60 g mąki pszennej razowej
1 niepełną łyżeczkę soli
2 i 1/4 łyżeczki drożdży instant
1,5 łyżki (30g) melasy
2 i 1/4 łyżeczki cukru trzcinowego
2 (30 g) łyżki miękkiego masła
1 mała cebula (moja ważyła 50 g, autor zaleca użyć 2 razy większej), bardzo drobno posiekanej
2 łyżeczki kminku
Z podanych składników wyrobić ciasto. Ja wyrabiałam je ok. 3-4 minut mikserem. Następnie wyjąć na posypaną mąką stolnicę i wyrobić aż będzie gładkie i niezbyt klejące - w razie potrzeby dodać odrobinę mąki lub wody.
Miskę wysmarować lekko olejem, włożyć do niej ciasto, przykryć i odstawić na ok. 1 godzinę - będzie wówczas miało 150% początkowej objętości.
Wyjąć, uformować bochenek - owalny lub okrągły. Można przełożyć uformowane ciasto do formy podłużnej lub do koszyka do wyrastania (ja uformowałam kulę, którą przełożyłam do wysypanego mąką koszyka).
Zostawić do wyrastania na 60 minut.
Piekarnik rozgrzać do 220 st C.
(Ja piekałam na kamieniu, więc piekarnik rozgrzałam z kamieniem).
Wyrośnięty chleb przełożyć na rozgrzany kamień (lub rozgrzaną blachę wyłożoną papierem do pieczenia), można ponacinać.
Można również bochenek przełożyć na łopatę, ponacinać i następnie włożyć do piekarnika - jak komu wygodniej.
Na dno piekarnika wsypać ok. pół szklanki kostek lodu (lub wlać pół szklanki wody).
Wstawić chleb na 20 minut. Zmniejszyć temperaturę do 180 st C i piec kolejne 20 minut.
Po upieczeniu przełożyć chleb na kuchenną kratkę i studzić przed pokrojeniem minimum godzinę.
Smacznego!
Wieczór przed pieczeniem:
Starter:
70 g zakwasu żytniego (lub pszennego)
220 g mąki żytniej razowej (typ 2000)
170 g wody źródlanej
Wszystkie składniki umieścić w misce i dokładnie wymieszać. Przykryć miskę folią spożywczą. Zostawić w temperaturze pokojowej na 12-24 godziny.
Zaczyn:
230 g mąki pszennej razowej
1/2 łyżeczki soli
170 g maślanki
Wszystkie składniki umieścić w misce i dokładnie wymieszać. Przykryć miskę folią spożywczą. Zostawić w temperaturze pokojowej na 4-8 godzin.
Następnego dnia połączyć zaczyn i starter i dodać do nich:
60 g mąki pszennej razowej
1 niepełną łyżeczkę soli
2 i 1/4 łyżeczki drożdży instant
1,5 łyżki (30g) melasy
2 i 1/4 łyżeczki cukru trzcinowego
2 (30 g) łyżki miękkiego masła
1 mała cebula (moja ważyła 50 g, autor zaleca użyć 2 razy większej), bardzo drobno posiekanej
2 łyżeczki kminku
Z podanych składników wyrobić ciasto. Ja wyrabiałam je ok. 3-4 minut mikserem. Następnie wyjąć na posypaną mąką stolnicę i wyrobić aż będzie gładkie i niezbyt klejące - w razie potrzeby dodać odrobinę mąki lub wody.
Miskę wysmarować lekko olejem, włożyć do niej ciasto, przykryć i odstawić na ok. 1 godzinę - będzie wówczas miało 150% początkowej objętości.
Wyjąć, uformować bochenek - owalny lub okrągły. Można przełożyć uformowane ciasto do formy podłużnej lub do koszyka do wyrastania (ja uformowałam kulę, którą przełożyłam do wysypanego mąką koszyka).
Zostawić do wyrastania na 60 minut.
Piekarnik rozgrzać do 220 st C.
(Ja piekałam na kamieniu, więc piekarnik rozgrzałam z kamieniem).
Wyrośnięty chleb przełożyć na rozgrzany kamień (lub rozgrzaną blachę wyłożoną papierem do pieczenia), można ponacinać.
Można również bochenek przełożyć na łopatę, ponacinać i następnie włożyć do piekarnika - jak komu wygodniej.
Na dno piekarnika wsypać ok. pół szklanki kostek lodu (lub wlać pół szklanki wody).
Wstawić chleb na 20 minut. Zmniejszyć temperaturę do 180 st C i piec kolejne 20 minut.
Po upieczeniu przełożyć chleb na kuchenną kratkę i studzić przed pokrojeniem minimum godzinę.
Smacznego!
13 komentarze:
Ale piętka dla mnie!!! :)
ale cudo , Olu piękny bochenek , oj piękny
Dziekuje dziewczyny:) piekna zalatwiona Malgosiu!:*
Wspaniały bochenek:)
cudowny upiekłaś chleb
już w myślach widzę na talerzu taką kromeczkę z masłem (:
Olu, Twoj chlebek wyglada przepieknie. Juz czuje jak pachnie :)
Ja pieklam wczoraj z przepisu Liski chleb pszenno-zytni (jej ulubiony). Polecam :))
Pod zadnym pozorem nie oddawaj pietki Malgosi!!!! :D:D:D:D
Piekny Ola. Naprawde piekny chleb!
:*
PAulina dziekuje bardzo:P
pietki sa dwie, wiec jakos sie mozecie podzielic, da sie to zalatwic:D
caluje:*
Ale cudowny chleb, naprawdę czuć jak pachnie :)
Mnie tu jeszcze nie było ?
Chleb pierwsza klasa! Poprosze kromeczke :))
Podoba mi się ciemne tło Twych ostatnich zdjeć, chleb wygląda jak księżyc w pełni :)
Wyszedł Ci cudnie! Ja go też piekłam, ale taki ładny mi nie wyszedł....pozdrawiam!
Cudny! Choc nie wiem, czy dodatek cebuli akurat by u nas 'przeszedl' ;) ale kromeczka Twojego poczestuje sie bardzo chetnie :)
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz