Granary bread
No i tak... ani sie nie obejrzałam a to juz polowa sierpnia. Jeszcze tylko chwila i juz trzeba bedzie zdejmowac z szafy walizki, ukladac w kostke ubrania, przygotowywac mentalnie do powrotu. Czy jestem zadowolona? trudno powiedziec :-) nie kazde zmiany sa mile, latwe i przyjemne. Kiedy sie juz czlowiek wkreci w wir innego zycia, innej rutyny, trudno jest sie przestawic na inny 'program' ;-) Ale nic...cos sie konczy, cos sie zaczyna!
Kiedy juz na dobre osiade w domu, mam wielka nadzieje napisac wam pare slow o miejscu, do ktorego udaje sie juz we wtorek. Taki maly przystanek na drodze do domu :) no... moze w sumie nie taki znowu maly, ale napewno uroczy!
Dzis, tak na pozegnanie, pelnoziarniste buleczki. Jest tez i chleb, rowniez pelnoziarnisty ale niestety nie prezentuje sie zbyt urodziwie, wiec wole pozostac dzis przy zdjeciu samej bulki :P wiem, ze troche minimalistycznie, ale napewno wybaczycie :-)
Do zrobienia tych buleczek uzylam maki Granary, ktora z tego co wiem dostepna jest tylko w UK. Jestem nia mile zaskoczona, wielka szkoda, ze nie mamy takiej w Polsce. Pelno w niej calych ziaren zboz, dzieki czemu jest o niebo zdrowsza od zwyklej maki. Mam niecny plan przywiezienia chociaz jednej sztuki do domu, zobaczymy jak mi sie to uda:)
Pozdrawiam!
Chleb pelnoziarnisty
zrodlo: blog Moje wypieki
1 saszetka suszonych drozdzy (7g)
1/4 szkl cieplej wody
2 lyzki cukru
6 lyzek miekkiego masla lub margaryny
2 lyzeczki soli
1,5 szkl cieplej maslanki
3 szkl maki Granary (mozna zastapic maka pszenna razowa lub pelnoziarnista Lubelli)
2 szklanki maki pszennej
W duzej misce wymieszac drozdze z woda. Dodac cukier i odstawic na ok 5 min, az drozdze zaczna sie pienic. Dodac maslo, sol i maslanke. Wymieszac. Nastepnie wsypac make Granary i zagniesc. Powli, stopniowo dodawac make pszenna i zagniatac az ciasto bedzie gladkie i sprezyste. Odstawic na 15min. Po tym czasie ciasto przelozyc na obsypana maka stolnice i dobrze wyrobic, ok 10 min.
Przelozyc do naoliwionej miski i przykryc sciereczka. Odstawic do podwojenia objetosci na ok 1h.
Po tym czasie ciasto podzielic na dwie czesci. Uformowac bochenki i przelozyc na blache wylozona papierem do pieczenia. Mozna tez na ten czas wsadzic bochenki do koszyka. Odstawic do ponownego wyrosniecia na okolo godzine- do podwojenia objetosci.
Piekarnik nagrzac do 190st. Przed wsadzeniem chleba do pieca posmarowac go mlekiem i naciac.
Piec ok 25-30min, az chleb bedzie mial zlota skorke a postukany od dolu bedzie wydawal gluchy odglos.
Przed pokrojeniem dobrze wystudzic.
Smacznego!
7 komentarze:
Olu, jest piękne. Naprawdę piękny. Z wyglądu przypomina mi tradycyjny, szwedzki chleb, który od wielu lat widywałam bardzo często w Szwecji. Ten, był lekko słodkawy (jak większośc szwedzkich:)) Czy Twoj tez taki jest? pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na Twoj powrot:*
Takie chlebki, to ja lubię bardzo. Zdrowo i pysznie. Mniam!
Powroty zawsze są trudne, niestety - ale czyż nie jest tak, że "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej"? ;)
Pozdrawiam!
alez apetycznie wygląda !
życzę Ci udanego powrotu, chociaz równie dobrze wiem, jaka to trudnośc. ;] ale mentalnie jestem z Tobą
cudowny bochenek chleba. taki na śniadanie... pieści podniebienie!
ja bym dała pół na pół z pełnoziarnista i gryczaną, takie zboczenie że wszędzie dodaję mąkę gryczaną ;)
Jaki śliczny chlebuś Olu!:)
o jak mi sie tu u ciebie podoba!
Prześlij komentarz