Pożegnanie czekoladowego weekendu-Delicja Czekoladowa
Wiem wiem, czekoladowy weekend już za nami, podsumowanie Bei dokonane, przepisy zamieszczone. Mimo wszystko myślami cały czas jestem przy kąpieli wodnej i tabliczce czekolady:)
Chociaż to ciasto zrobiłam w sobote, nie miałam możliwości go zamieścić. Przepis na Delicję Czekoladową odkryłam na blogu Małgosi, która oczarowała mnie zdjęciami i już od pierwszej chwili wiedziałam, że jestem zgubiona:-) Miałam w planach inne ciasto jako uwieńczenie czekoladowego weekendu, ale co tam! jak szaleć to szaleć!
Nie żałuję, że zmieniłam plany, bo to, o którym mowa dziś jest wprost genialne!
Nie będę się rozpisywać nad smakiem, zapachem i konsystęcją, wystarczy spojrzeć na zdjecia Małgosi żeby wiedzieć o czym mówię:)
Cytuję za Małgosią z Pieprz czy Wanilia:
Delicja czekoladowa
wg Pierre Herme'a z moimi zmianami
4 żółtka + 4 białka
100 g cukru pudru (w oryginale 150g)
150g masła bardzo miękkiego (w temp. pokojowej)
200g ciemnej gorzkiej czekolady (dałam 70%)
2 łyżki mąki
100g mielonych migdałów
szczypta soli
Piekarnik nagrzać do temp. 220 st.C. Okrągłą foremkę średnicy 20cm wysmarować masłem.
Czekoladę pokroić na małe kawałki i roztopić w kąpieli wodnej. Lekko przestudzić.
Żółtka utrzeć z cukrem pudrem do białości. Dodać miękkie masło i dalej ucierać. Wsypać mąkę i mielone migdały – połączyć. Na koniec wmieszać płynną czekoladę.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodać do czekoladowej masy i bardzo delikatnie (najlepiej silikonową szpatułką lub łyżką) wymieszać, tak by piana nie opadła.
Ciasto wylać do przygotowanej foremki. Wstawić do piekarnika i piec przez 20 min. (u mnie 25 min.). Patyczkiem sprawdzić czy ciasto jest upieczone: patyczek wetknięty w środkową cześć ciasta po wyjęciu powinien być lekko wilgotny.
Upieczone ciasto odstawić do ostygnięcia.
Smacznego!
5 komentarze:
jeszcze więcej takich uroczych zdjęc
i zachwytow nad tym ciastem
a i ja będę zgubiona ;-)
Ach..czekoladowo było,oj było.. A ty jeszcze kusisz..:)
Ps: Odwiedź mnie,będzie mi barrdzo miło;)
Widze, ze nie tylko mnie czekolada nadal w glowie ;)
Olu, przyznam się, że mnie czekolada też ciągle w głowie siedzi i wyjść tak zupełnie nie chce. ;-)
Bardzo się cieszę, że mogłam zainspirować. :) Pozdrawiam! :)
Czemu nie zauwazyłam wcześniej tego ciasta?? Biegnę spojrzec na oryginał :)
Prześlij komentarz