piątek, 28 maja 2010

Baletki, bitki, bączki:)





Kto z nas nie zna tych malych, slodkich ciasteczek:) biszkopty przekladane ulubionym dzemem i posypane makiem, to jeden z obrazow mojego dziecinstwa. Z kolezankami zajadalysmy sie nimi na schodach letniego domku nad jeziorem. Babcia kupowala je w malym sklepiku zjadujacym sie na wzgorzu, z ktorej widac bylo cala, piekna okolice. Wielkie, blyszczace w sloncu jezioro, lodki, na ktorych wedkarze amatorzy lowili ryby, male Omegi- zaglowki, ktorymi plywalam w dziecinstwie razem z dziadkiem.
Smaki sa czyms, co podobnie jak zdjecia, potrafi zatrzymac czas, przywolac wspomniena. Czasami zastanawiam sie czy jest w ogole taka rzecz, takie jedzenie, ktore z czyms mi sie jednak nie kojarzy :)
A wy? jakie macie swoje najbardziej pamietne smaki?

Baletki
zrodlo przepisu: Blog Moje wypieki


Składniki na 2 blaszki pojedynczych ciasteczek:

3 jajka (białka i żółtka osobno)
80 g drobnego cukru lub cukru pudru
75 g mąki pszennej
, przesianej (koniecznie!)
mak, do posypania
dżem (u mnie śliwkowy), do przełożenia

Białka oddzielić od żółtek; białka ubić na sztywną pianę. Powoli i stopniowo dodawać cukier (jak przy bezach - nie można wsypać cukru na jeden raz) i miksować (ja miksuję dalej przystawką do ubijania białek). Dodać żółtka i zmiksować. Wsypywać powoli mąkę i delikatnie(!) wymieszać.
Ciasto nałożyć do rękawa cukierniczego z grubą okragłą nasadką i wykładać na blachę nieduże krążki, pozostawiając odstępy między ciastkami. Posypać makiem.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 10 minut, aż będą lekko złote. Ja piekę na macie teflonowej, której nie trzeba niczym smarować, ciastka idealnie odchodzą po upieczeniu.
Wystudzić, przełożyć dżemem.
Ważne: białka niedokładnie ubite lub zbyt mocno wymieszana masa jajeczna z mąką zaowocuje płaskimi i rozlewającymi się na blaszce ciasteczkami (zniszczą się pęcherzyki powietrza); płaskie będą również, jeśli blacha z ciastkami będzie czekać na upieczenie pierwszej, należy piec obie na jeden raz.
Smacznego :)



poniedziałek, 24 maja 2010

Kofty wegetariańskie




Dzisiejsza notatka bedzie tak szybka jak Kofty, ktore zrobilam niedawno na obiad:) 
Kiedy zobaczylam je na blogu Poleczki, wiedzialam, ze to bedzie cos pysznego! i nie mylilam sie. Te male kuleczki  calkowicie mnie urzekły. Podalam je podobnie jak Ewelina z ryzem, jednak w mojej wersji byl to ryz z curry, bo tak sobie wlasnie zazyczylam :) Do tego sezonowe warzywa, szklanka chlodnika, zyc nie umierac! :) Poszlam w slady autorki przepisu i tez nie dodalam maki, w koncu trzeba ograniczac te weglowodany gdzie tylko sie da. Mysle, ze w smaku Kofty nic nie stracily, a przynajmniej moglam wiecej ich zdjesc majac swiadomosc, ze sa bez maki:)
Wiem, ze zdjecia nie prezentuja sie najciekawiej, ale uwierzcie, ze kuleczki, mimo, ze przepyszne, po zdjeciu z patelni wyglodaly conajmniej niekorzystnie, wiec oszczedze wam ich zdjec:)
Pozdrawiam!



Wegetariańskie kofty (keftedes) z buraków
zrodlo przepisu: Blog Around the kitchen table
12 kulek

200g ugotowanych buraków
2 szczypiory
50g parmezanu
50g sera feta
3 ząbki czosnku
2 łyżki posiekanego koperku
1 łyżka posiekanych lisków mięty
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
2 jajka lekko ubite
60g bułki tartej (około 3 czubatych łyżek)
1 cytryna
1 łyżeczka ulubionej przyprawy*
szczypta suszonych płatków chilli
mąka z ciecierzycy do obtoczenia koft
olej do smażenia

Buraczki ścieramy ta tarce do jarzyn (duże oczka).
Parmezan i fetę ścieramy również na tarce, ale na małych oczkach.
Szczypiorek bardzo cienko kroimy. 
Czosnek przepuszczamy przez praskę.
W misce mieszamy starte buraczki, starte oba sery, pokrojony szczypior i czosnek. 
Dodajemy koperek, miętę i nać pietruszki i dokładnie mieszamy.
Dodajemy jajka i bułkę tartą, mieszamy. 
Wciskamy sok z cytryny i dodajemy przyprawy, po czym całość mieszamy.
Masę wkładamy na godzinę do lodówki.
Formujemy kulki, wkładamy je do pojemnika, przykrywamy i zostawiamy w lodówce na całą noc. 
Na patelni rozgrzewamy tłuszcz.
Każdą koftę obtaczamy w mące i smażymy partiami przez 2-3 minuty, aż będą rumiane z każdej strony.
*moja ulubiona przyprawa do mięs (i jak się okazuje nie tylko) 

1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
1 łyżeczka ziaren pieprzu syczuańskiego
1/2 łyżeczki ziaren ziela angielskiego
1/2 łyżeczki ziaren jałowca
1/2 łyżeczki ziaren kminku
1 duży liść laurowy
Wszytko ucieram w moździerzu (można zmielić w młynku) i trzymam w szczelnie zakręconym słoiczku

piątek, 21 maja 2010

Oreo cookies, nareszcie!



Pamietacie Miniserniczki Oreo, na ktore przepis poznalam bedac w Kanadzie? Pisalam wtedy o tym jak bardzo te male, czarne ciasteczka przypadly mi do gustu. Pierwszy raz sprobowalam ich w Anglii i juz wtedy zaczelam ubolewac nad tym, ze w Polsce tak trudno jest je dostac.
Kiedy Zobaczylam wpis Dorotki na temat domowych ciasteczek Oreo, wiedzialam, ze dlugo czekac nie bede i w koncu je zrobie!
Tak tez sie stalo, i chociaz mowi sie, ze co sie odwlecze to nie uciecze, ja ostatnio jestem kobieta w goracej wodzie kapana i jak cos chce, to chce natychmiast:P
Crumble z rabarbarem? prosze bardzo. Nalesniki z domowym dzemem rabarbarowym (Poleczka tak mnie zachecila do niego, ze nie moglam sie powstrzmac, kupilam rabarbar  i zrobilam sama:) )
Potrzeba tylko chwilki i juz w calym domu unosie sie wspanialy zapach wypiekow.
Te ciasteczka, chociaz bardzo slodkie, smakuja mi:) to nie to samo co oryginalne Oreo, ale i tak fajnie bylo poeksperymentowac:) najlepiej smakuja maczane w zimnym mleku. Pychota!:)
Polecam!



Oreo cookies
zródło przepisu: Blog Moje wypieki


1 i 1/4 szklanki maki
1/2 szklanki kakao
1 lyzeczka sody oczyszconej
1/4 lyzeczki proszku do pieczenia
1/4 lyzeczki soli
1 i 1/4 szklanki ciemnego brazowego cukru
145g masla, miekkiego
1 duze jajko


Maslo utrzec w mikserze do bialosci i puszystosci/ Dodac cukier, dalej ucierac, ok 3 minuty. Dodac jajko, ucierac. Dodac suche skladniki i zmiksowac. Z masy formowac kulki wielkosci orzecha wloskiego i ukladac na blaszce wylozonej papierem do pieczenia w sporych odstepach. Lekko splaszczyc. 
Piec w temp. 190 stopni przez 9 minut. Wyjac, poczekac chwile, az stwardnieja i wylozyc na kratke.


Masa do przelozenia:


110g miekkiego masla
2 szkladnki cukru pudru 9, mozna dac mniej
2 lyzeczki ekstraktu z wanilii


Maslo utrzec mikserem do puszystosci, dodac reszte skladnikow i dalej ucierac. Przelozyc wystudzone ciastka. 


Jedzac maczac w mleku!


Smacznego




poniedziałek, 17 maja 2010

Crumble z rabarbarem. ulubione


Na weekend wyjechalam do Warszawy, mimo, ze nie przepadam za tym miastem, tym razem poznalam je od innej, lepszej mysle strony. Pospacerowalam po zapomnianej przeze mnie Pradze, po wszystkich zakatkach, ktore jako dziecko odkrywalam zgromadka przyjaciol z podworka. Bylam na wielkim, pelnym kolorow targu, gdzie warzywa i owoce porazaly swoja roznorodnoscia. Kiedy tak spacerowalam, przypomnialam sobie Londyn i ukochana Portobello Road. Wiadomo, ze Warszawski targ to nie to samo, ale atmosfera na nim panujaca, jakos przypomniala mi o tym uroczym miejscu, ukrytym w sercu Notting Hill. W tym roku planuje tam wrocic, co tym razem uda mi sie odkryc? Napewno wam o tym opowiem...

Kiedy zmordowana, po 4 godzinach podrozy wrocilam wczoraj do domu, okazalo sie, ze w lodowce zostal mi jeszcze caly peczek rabarbaru. W piatek mialam zrobic z nim ciasto, nieudalo sie, zrobilam wiec dzis.
Crumble to ciasto-nie-ciasto. Bez spodu, jedynie z kruszonka, ktora uwielbiam wyjadac jeszcze prosto z miski:) Kwasny rabarbar plus slodka, rozplywajaca sie w ustach kruszonka...poezja:-)
Jestem pewna, ze zgodzicie sie ze mna w stu procentach! bo kto nie lubi crumble?
smacznego:)


Crumble z rabarbarem
Rhubarb crumble z bbc goodfood 


500g rabarbaru pocietego na sredniej wielkosci kawalki
100g brazowego cukru
3 lyzki wina porto (opcjonalnie)
1 lyzka masla
1 lyzeczka ekstraktu z wanilii
1 lyzka maki ziemniaczanej

140g maki
1 lyzka proszku do pieczenia(ja nie dodawalam wszak do kruszonki proszku sie nie dodaje:) )
95g masla
50g cukru brazowego


Rabarbar wrzucic do garnuszka, zasypac cukrem, dodac porto, maslo i ekstakt. Wymieszac i dusic 5 min na malym ogniu az nabierze rozowego koloru. Odstawic z ognia.

Make wmieszac z proszkiem do pieczenia dodac schlodzone, pokrojone na kawalki maslo i posiekac szerokim nozem. Ciasto powinno przypominac kruszonke. Dodac cukier.

Rabarbar przelozyc do wysmarowanego maslem zaroodpornego naczynia, posypac kruszonka i piec w 190stopniach przez 30-35minut.

Podawac na cieplo z lodami.

Smacznego!

poniedziałek, 10 maja 2010

Pluszki czyli rosyjskie bułeczki




Ten, kto raz sprobowal tych uroczych buleczek z pewnoscia upiecze je po raz kolejny:) Nie mam pojecia dlaczego tak dlugo zajelo mi zrobienie ich. Na bogu Doroki, gdzie zobaczylam je po raz pierwszy zrobily one wielka furore, tak tez stalo sie i w moim domu. Pieke je juz drugi dzien z rzedu i mysle, ze na tym sie nie skonczy:)
Osobiscie, z dwoch wersji, ktore zrobilam, trudno jest mi sie zdecydowac na jedna, ktora jest moja ulubiona. Jako dziecko bardzo lubilam drozdzowki z serem, wersja z tym nadzieniem przypadla mi, wiec do gustu. Z kolei mak...wiadomo, ze wszystko co z makiem zostanie przeze mnie przyjete z wielka aprobata:P swoja droga...ostatnio nabieram coraz wiekszej ochoty na swiateczny makowiec. Chodzi za mna i chodzi. Ale czy to wypada? makowiec w srodku, malo bo malo widocznej, ale jednak, wiosny? :P Wybor smakowy buleczek pozostawiam wam, Pluszki w kazdej wersji sa w koncu przepyszne! 
Dziekuje Dorotce za swietny przepis!

Ps. Przepraszam was kochani, ze ostatnio jest mnie tutaj tak malo...duzo mam obowiazkow i niewiele czasu na cos innego poza nauka i praca. Mam nadzieje, ze wybaczycie:)


Pluszki
zrodlo przepisu: Blog Dorotki, Moje wypieki

Skladniki na 16 buleczek:

325 ml letniego mleka
50 g roztopionego masła
1,5 łyżeczki majonezu
500 g mąki pszennej
50 g cukru
pół łyżeczki soli
2 i 1/4 łyżeczki suchych drożdży (9 g) lub 18 g drożdży świeżych


Wszystkie składniki ciasta włożyć do maszyny do chleba w podanej kolejności, nastawić program 'dough' i poczekać, aż ciasto podwoi objętość. ** Po tym czasie wyjąć je na oprószony mąką blat, podzielić na 16 części, z każdej uformować kuleczkę. Odstawić na 5 - 10 minut przykryte wilgotną ściereczką.



Każdą kuleczkę rozwałkować na placuszek, który posmarować nadzieniem.


Nadzienie makowe:

roztopione masło
cukier
mak (suchy) 
Rozwałkowany placuszek smarujemy roztopionym masłem, posypujemy cukrem, a następnie makiem.


Nadzienie serowe:
400 g zmielonego twarożku
pół szklanki cukru pudru
1 łyżka cukru waniliowego
1 żółtko
4 łyżki miękkiego masła
Wszystkie składniki rozetrzeć na gładką masę.

Posmarowany nadzieniem placuszek zwinąć w rulonik. Każdy rulonik naciąć wzdłuż zostawiając nieprzecięte około 1/4 długości z każdego końca. Końce zawinąć pod spód i włożyć do środka przez powstałe nacięcie.
Gotowe bułeczki kłaść na blaszce oprószonej mąką, pozostawić do napuszenia na 15 - 20 minut.
Spryskać piekarnik wodą, piec około 20 - 25 minut w temperaturze 190ºC.
Smacznego :)
* u mnie bułeczki z makiem i z serem - pychota w obydwu wersjach!
** ciasto można oczywiście zagniatać ręcznie - drożdże wymieszać z mąką, dodać pozostałe składniki, wyrabiać przez kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i sprężyste, w przypadku drożdży świeżych zrobić najpierw rozczyn;












środa, 5 maja 2010

Chlebek bananowy, znowu :)



Chodze po ogrodzie, dotykam pakow kwiatow, zrywam tulipany. Nawet nie zauwazylam kiedy tak szybko urosly. Sprawdzam jak maja sie szparagi, czy czas juz je obcinac, czy poczekac jeszcze chwile?
P. przynosi mi aparat, zaczynam polowanie na piekno natury :-) zawsze z niecierpliwoscia czekam az zielony swiat zacznie budzic sie ze snu. Baki, pszczoly, osy, kwiaty, obiektyw wprost je uwielbia. Makro swiat otwiera przede mna swoje drzwi...
W domu roznosi sie zapach mojego ulubionego chlebka bananowego. Jemy go jeszcze na cieplo, popijajac zimnym mlekiem, czujac sie chociaz przez chwile jak dwojka malych dzieci, rozkoszujaca sie upragnionym podwieczorkiem przyniesionym przez mame na werande...



Chlebek bananowy cioci Ann
zrodlo przepisu: blog Liski, White plate

110 g masła
190 g cukru pudru
2 duże jajka
240g mąki pszennej z dodatkiem proszku do pieczenia (można użyć zwykłej mąki i dodać 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia)
1 łyżeczka sody
1 / 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
3 duże banany

Rozgrzej piekarnik do 180 st C.
Zmiksuj cukier i masło w misce aż masa będzie jasna. Dodaj jedno jajko i trochę mąki i wymieszaj, powtórz tę czynność z pozostałymi jajkami i resztą mąki oraz sodą, aż wszystko będzie gładką masą.
Obierz banany i ugnieć je widelcem. Dodaj je do miski z ekstraktem waniliowym i wymieszaj.
Wlej ciasto do formy keksowej (piekłam w formie o długości 30 cm, L) wysmarowanej masłem i umieść w piekarniku na około 50 minut. Można ciasto przykryć folią aluminiową po 25 minutach, jeśli ciasto będzie się zbyt szybko rumieniło.
Wbić w ciasto patyczek do szaszłyków - i jeśli wychodzi czysty, chleb bananowy jest gotowy. Wyjmij ciasto z blaszki i połóż na kuchennej kratce, by ostygło.

Smacznego!


sobota, 1 maja 2010

Ziołowe bułeczki z chrzanem



Bardzo smaczne buleczki, z przepisu Liski, ktore zniknely u nas w przeciagu jednego popoludnia. Dodatek chrzanu jest delikatnie wyczuwalny, a ziola nadaja im charakteru:) Skorka jest delikatna, sposob przygotowania bez problemowy i szybki. Czego chcec wiecej?:-)
Moze jedynie troche wiecej slonca na ten dlugi weekend. Jak tam pogoda u was?
Zycze duzo slonca i usmiechu na najbizsze dni!


Ziołowe bułeczki z chrzanem
źrodlo przepisu: White Plate


20 g świeżych drożdży (lub 1,5 łyżeczki drożdży suszonych instant)
1 łyżeczka cukru
150 ml ciepłej wody
350 g mąki pszennej, dowolnej
60 g miękkiego białego sera (dowolnego, może to być też serek wiejski, kozi, itp)
40 g miękkiego masła
1,5 łyżeczki chrzanu
1 łyżeczka soli
1 łyżka posiekanych świeżych ziół (dowolnych, ja użyłam koperku i tymianku)


Drożdże zasypać łyżeczką cukru, dodac 3 łyżki wody i odstawić na 10 minut.
Kiedy "ruszą", dodać resztę wody i pozostałe składniki. Zagnieść ciasto - będzie gładkie i lśniące. Można to zrobić również mikserem, ugnatając ciasto hakiem ok. 5-6 minut.
Z ciasta uformować kulę i przełożyć ją do miski. Przykryć folią i odstawić do wyrastania na 1-1,5 h. Ciasto podwoi objętość.
Wyrośniete ciasto podzielić na 9 części i z każdej uformować okrągłą bułeczkę (ja dodatkowo na każdej bułeczce zrobiłam cienki pasek z ciasta, którego końce podwinęłam pod spód bułki). Ułożyć bułeczki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. 30-40 minut.
Wyrośniete bułeczki posmarować wodą (ok. 1/4 szklanki) wymieszaną z cukrem pudrem (1/2 - 1 łyżeczka).
Piekarnik nagrzać do 200 st C. Wstawić wyrośnięte bułeczki do gorącego piekarnika. Piec bułki ok. 16-20 minut.


Smacznego! 

Wszelkie prawa zastrzeżone!
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione. Zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i nie zgadzam sie na ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie bez mojej zgody (patrz : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)