Bajgle
Jak dobrze jest stawiać sobie jakieś cele i móc je realizować. Nawet najmniejsze, najbardziej niepozorne rzeczy, mogą czasem sprawić nam radość, nieporównywalną z niczym innym.
Kiedy uda się nam coś osiągnąć, dopiąć swego, satysfakcja jest niesamowita, prawda?:)
Pisząć o 'małych, niepozornych rzeczach' mam na myśli również wyzwania kulinarne:)
Kto by pomyślał, że odważę sie sama zrobić kiedyś bajgle?!
Kiedy mój mąż usłyszał o moim szalonym pomyśle, delikatnie mówiąć nie uwierzył, że jest możliwe domowe odtworzenie tego wspaniałego mini pieczywka. Jak bardzo było mu wstyd kiedy po raz pierwszy posmakował tych bajgli:) jego mina tłumaczyła wszystko. I choć przyznaję, że zeby w koncu moc ich skosztować trzeba się troche naczekac, efekt jest tego wart:) obiecuje!
przepis z bloga Liski, ktorej dziekuje za tak wspaniala recepturę:)
Cytuję za Liską:
24 godziny przed przygotowaniem ciasta, robimy zaczyn:
Zaczyn:
1/2 łyżeczki drożdży suszonych instant
260 g wody
240 g mąki pszennej, najlepiej chlebowej
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować. Powinna nam powstać gęsta, gładka masa, ktora po fermentacji stanie się rzadka.
Miskę przykrywamy folią i odstawiamy na 24 godziny.
Po tym czasie dodajemy do ciasta:
180 g mąki
1,5 łyżeczki cukru
2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki suszonych drożdży instant
Zagniatamy ciasto, najlepiej mikserem. Przykrywamy miskę folią i odstawiamy do wyrastania na 2 godziny. Kiedy ciasto wyrośnie, wstawiamy je do lodówki na noc.
Rano, wyjmujemy ciasto z lodówki i zostawiamy w temperaturze pokojowej na 30-60 minut, by je nieco ocieplić.
Dzielimy je na 12 części. Z każdej formujemy okrągłą bułeczkę, następnie palcem robimy w środku dziurkę i odsuwając ciasto na boki, formujemy obwarzanek.
Obwarzanki kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i zostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.
W dużym garnku (używam 5-litrowego) podgrzewamy wodę. Kiedy zacznie sie gotować, wsypujemy 1 łyżeczkę sody i 40 g cukru. Wkładamy bajgle - po 3-4. Gotujemy minutę, następnie przewracamy bajgle na drugą stronę i gotujemy kolejną minutę.
Wyjmujemy łyżką i kładziemy na talerz przykryty papierowym ręcznikiem lub ściereczką, by lekko je osuszyć.
Następnie przekładamy na blachę do pieczenia, smarujemy białkiem i posypujemy nasionami sezamu, solą, makiem, itp.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st C. Wstawiamy bajgle na 5 minut. Zmniejszamy temperaturę do 210 st C i pieczemy kolejne 12-15 minut uważając, by się nie przypaliły.
Studzimy na kuchennej kratce.
Smacznego!
10 komentarze:
czesto robie wlasnie z tego samego przepisu Liski :)))rewelacyjnie smakuja :) wyszly ci super!!!!
bajgle są przepiękne! też dzisiaj zrobiłam- mam swój, wypróbowany przepis- powstają trochę szybciej :)
dziewczyny, dziekuje:)
Glimmer,fakt, czekania jest duzo, ale efekt jest tego wart:-)
mikserem ? ale takim normalnym z 2 trzepaczkami?
slicznie Ci wyszly :)
tak tak, mikserem:) z hakami do ciasta drożdzowego (takie spirale).
Dziekuje bardzo:)
pozdrawiam!
O tak sliczne bardzo rowne i ksztaltne. Ja jeszcze nigdy nie robilam, bo sie boje ze mi nie wyjda :) Pozdrawiam Olu :*
Pięknie wyglądają. Widziałam ostatnio w programie "Słodki świat Rachel" wykonanie bajgli i nabrałam na nie ochoty. Teraz zrobię je na pewno :)
Ojej, Olu, one wyglądają przepięknie! Idealnie. Zjadłabym takiego z samym masłem, by nie psuć smaku zbędnmi dodatkami :)
w zyciu nie widzialm piekniejszych bajgli!! wow!! :-))
Ooo Olu! Cudne zdjęcia mówią same za siebie! :)
Prześlij komentarz