sobota, 21 marca 2009

Muffinki z jabłkami i cynamonem


Jak każde muffinki, są przepyszne. Mocno owocowe i co ciekawe, nie ma w nich ani odrobiny masła. Są więc idealne dla tych, którym zachciało się odchudzać:-) Nikt nie może mieć po nich wyrzutów sumienia!
Polecam!

Przepis znalazłam na stronie weightwatchers.

Składniki:

2 duże jabłka, obrane i pokrojone w kosteczkę
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka soku wyciśniętego z cytryny
1/2 szklanki śmietany kwaśnej
1 jajko, ubite
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1/2 szklanki odtłuszczonego mleka
2 szklanki mąki
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Na lukier:

1/2 szklanki cukru pudru
1/4 łyżczki startego imbiru
1/4 łyżeczki ekstraktu z wanilii
3 łyżki ciepłej wody

Piekarnik nagrzać do 175stopni.

Pokrojone jabłko wymieszać z cynamonem, cuukrem i sokiem z cytryny.

W misce wymieszać razem śmietanę, ubite jajko, wanilię i mleko. Odstawić

Do dużej miski przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą i solą. W srodku zrobić wgłębienie, wlać płynne składniki i dodac jabłko. Wszystko wymieszać, ale niezbyt dokładnie, tylko do połączenia się składników.

Formę do muffinek wysmarować masłem, napełnić ją masą do 2/3 wysokości.

Piec 30-35min aż muffiny będą złote.

Wyjąć, pozostawić jeszcze na 5 min w formie, następnie wyjąć i dokładnie przestudzić.

Składniki polewy wymieszać i udekorowac muffinki.

Smacznego!

13 komentarze:

Ewelina Majdak 21 marca 2009 20:03  

A figa bo tluszcz jest w smietanie :)) Ale wiesz co Ola wygladaja pysznie i mysle ze idealne by byly na sniadanie ze szklanka kakao... Mniam! :)

Małgoś 21 marca 2009 21:22  

Olu, a mnie zaintrygował ten lukier z imbirem. :) Fajny. :)

Ola 21 marca 2009 21:56  

Zawszepolko, oczywiscie mialam na mysli maslo:P juz poprawiam.

MAlgosiu, lukier jest genialny, niecodzienny:)

pozdrawiam!

Majana 21 marca 2009 22:57  

Sliczne , pyszne muffinki :))) Podoba mi się w nich wszystko :)

Ewelina Majdak 22 marca 2009 01:02  

Ola ale ja zartowalam mam nadzieje, ze sie nie gniewasz! :))) wiesz ja to z tej frakcji co sie odchudzala raz w zyciu jak miala 14 lat :D

Ola 22 marca 2009 09:59  

Zawszepolko, a gdzie tam! jak moge gniewac?:) dziekuje ze zauwazylas blad, dzieki temu moglam go poprawic.

pozdrawiam:-)

Anonimowy 22 marca 2009 10:24  

Wyglądają pysznie :). I w dodatku moje smaki: jabłka i cynamon :). Pycha!

Majana 23 marca 2009 12:43  

Uwielbiam to połączenie ! Sliczne apetyczne muffineczki !:))

Unknown 23 marca 2009 22:10  

Olu, one wyglądają nieziemsko. Nie wiem, jak to robisz, ale chętnie przyłączę się do degustacji :)

pzdr, Ally/ Zwegowani team

Ola 23 marca 2009 22:39  

dziekuje bardzo:)
Zwegowani, nie wiem czy robie cos specjalnego:dodaj, wymieszaj i gotowe:) kazdy to potrafi;-)
a muffiny to pychota!
pozdrawiam!

Waniliowa Chmurka 26 marca 2009 14:46  

Superowe:)
Podobają mi się..chyba to będą następne muffinki jakie upiekę:)
Pozdrówka ciepłe.

Anonimowy 10 czerwca 2009 18:46  

Na mysl o nich cieknie mi slinka.
Powiedz mi czym mozna zastapic kwasna smietane (i nie mowmi, prosze, ze maslanka) bo nie mam szansy kupic zadnej z tych rzeczy.
Pozdrawiam serdecznie

Ola 10 czerwca 2009 19:44  

Kwasna smietana jest tu niezastapiona...moze jednak uda Ci sie ja dostac:) z innym zamiennikime muffinki nie wyjda niestety takie dobre...chodzi o konsystencje ciasta.
pozdrawiam:)

Wszelkie prawa zastrzeżone!
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione. Zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i nie zgadzam sie na ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie bez mojej zgody (patrz : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)