niedziela, 1 marca 2009

Ciasteczka Owsiane z żurawiną, białą czekoladą i skórką pomaranczową


Czy może być coś lepszego niż owsiane ciasteczka na prawie wiosenny, niedzielny spacer?
Pogoda ostatnio dopisuje, słoneczko coraz częściej budzi nas swoimi promieniami, czego można chcieć wiecej?
Owsiane ciasteczka są pyszne, są zdrowe a do tego jeszcze kryją się w nich dodatki najlepsze z najlepszych! biała czekolada, żurawina, skórka pomarańczowa. Mmmmm.....to jest to!
polecam!
Ps. W najbliższym czasie przewiduję ciasteczkowe zatrzesienie, ponieważ obiecałam siostrzenicy, że pomogę jej w przygotowaniu szkolnego słodkiego "cateringu" :-)
Przepis znalazłam na blogu Małgosi:


3/4 szklanki cukru
1/4 szklanki brązowego cukru
115g masła o temperaturze pokojowej
1 duże jajko
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
1 szklanka mąki

1 1/2 szklanki płatków owsianych
3/4 szklanki suszonych żurawin
160g chipsów z białej czekolady lub grubo pokrojonej białej czekolady


Piekarnik rozgrzać do 190 st.C. Masło utrzeć z cukrami na puszystą masę, dodać jajko i wanilię i dobrze ubić. Dodać mąkę, sodę, cynamon i sól - wymieszać. Wsypać płatki owsiane, żurawiny i czekoladę, dobrze połączyć z masą. Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego (można to zrobić gałkownicą do ciasteczek) i układać je na płaskiej blasze. Piec około 10-12 minut do momentu aż brzegi zaczną się lekko rumienić.
Wystudzić na drucianej siateczce.

Smacznego!

19 komentarze:

Majana 1 marca 2009 11:55  

Olu, cudne ciasteczka! :)) Czekam na kolejne!:)) Pozdrawiam.

asieja 1 marca 2009 12:07  

cudne!
uwielbiam takie owsiane ciasteczka z żurawiną i białą czekoladą,
ale ze skórką pomarańczową nigdy nie próbowałam, muszę poeksperymentowac:-)

majmily's 1 marca 2009 12:13  

Właśnie takimi mnie w piątek poczęstowała koleżanka i wciągnęłam je na listę obowiązkową na wiosnę;) Takie śmieszne eko ciacha (najlepiej żeby nie widziały na oczy foremek do wycinania;) można dowolnie modyfikować, i potrafią być naprawdę zdrowe, jestem od lat ich absolutną fanką. Super!

Konsti 1 marca 2009 12:50  

Pychotki:)

Anonimowy 1 marca 2009 13:17  

Fajne ciasteczka :). I takie zdrowe :)... Jeśli smakują, tak jak wyglądają, to na 100% pyszne :). Mniam!

Ola 1 marca 2009 13:37  

Majanko, dziekuje bardzo:) kolejne ciasteczka szykuja sie do zrobienia.

Asieja, skorke pomaranczowa wprost kcoham, dlatego dodaje ja wszedze tam gdzie moge:)

Pozdrawiam

Waniliowa Chmurka 1 marca 2009 15:07  

Och pyszotka,tydzien temu tez podobne piekłam:D:))
www.waniliowachmurka.blox.pl-zapraszam serdecznie do mnie:)
Pozdrówka

Anonimowy 1 marca 2009 15:10  

uwielbiam owsiane ciasteczka. a tu jeszcze cynamon... mniaam.
ps. dodalam Cie do linkow, chcetnie wroce do regularnej lektury Twoich przepisow :)

Małgoś 1 marca 2009 19:32  

Olu, podziel się! :) My je bardzo lubimy, chętnie podjem Ci kilka. ;-)

Ola 1 marca 2009 21:08  

Malgosiu prosze bardzo : Łap! akurat trafila Ci sie sztuka ze skórka pomaranczowa, mniam!:)

pozdrawiam

Ewelina Majdak 2 marca 2009 09:53  

Ola wymieniamy sie ??:))))
Super sa te drugie zdjecia! Tylko sobie tak mysle czemu robisz je takie malutkie? Bo blog chyba powieksza i widze milion pikseli :))))

Tilianara 2 marca 2009 10:25  

Kuszą mnie ostatnimi czasy takie owsiane ciasteczka i chyba w końcu skuszą, tak pięknie się u Ciebie wdzięczą :)

Ola 2 marca 2009 16:33  

ja ze zdjeciami to zawsze jestem "na bakier" nie wiem jak robic, zeby wyszly ladne :P a mozesz kochana zawszepolko cos doradzic? tzn jakies wskazowki? za male zdjecia?

Ewelina Majdak 2 marca 2009 17:57  

Ola ale one sa super! :) Naprawde sliczne :) Moze sprobuj je zapisywac w wiekszym formacie? Tak zeby wysokosc zdjecia poziomego ( a szerokosc pionowego) byla minimum 1800 :) Wtedy blog nie powinien ich rozciagac :))

Ola 2 marca 2009 21:32  

hmm...moze szybka lekcja fotografii?:) musze chyba przestudiowac troche obsluge aparatu, bo nie wiem gdzie sie ustawia takie rzeczy, wstyd, wiem:( ale ale, niedlugo nadrobie zaleglosci!
dziekuje za rade!:*
pozdrawiam

Ewelina Majdak 2 marca 2009 21:51  

Ola wroc troszke zle napisalam :)
Poszukaj ustawien rozdzielczosci w aparacie :) Im wieksza tym lepsze zdjecia i mniej widoczne pikselki ;) sprobuj ustawic na 1936x1288 lub najwieksza jaka masz :D

Ola 2 marca 2009 22:04  

ja mam ustawione na 2592x1944 i 8 mega pikseli...nie to jest moja najwieksza rozdzeilczosc...nie wiem czy o to chodzi, jestem troche nie przytomna dzis, do 19 w pracy siedzialam:(

Ewelina Majdak 3 marca 2009 13:02  

Ola ja juz wszystko wiem :))))
Napisz do mnie na zawszepolka@gazeta.pl to bede miala twoj email :)

Ania Włodarczyk vel Truskawka 3 marca 2009 14:41  

Z przyjemnoscią będe obserwowac cd ciasteczkowego zatrzęsienia, Olu :)

Wszelkie prawa zastrzeżone!
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione. Zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i nie zgadzam sie na ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie bez mojej zgody (patrz : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)