niedziela, 15 marca 2009

Blok Czekoladowy.....


Nareszcie! Nie jestem w stanie powiedzieć jak długo czekałam na dzień, w którym wypróbuję ten przepis i przywołam wspomnienia z dzieciństwa:) Od pierwszej chwili kiedy Małgosia z Pieprz czy Wanilia pokazała swoje zdjęcia Bloku Czekoladowego wiedziałam, że prędzej czy później trafi on w moje ręce, a raczej do mojej buzi:-)
Pamiętam kiedy będąc mała dziewczynką mama robiła taki blok...
W czasach PRL-u kiedy półki w sklepach świeciły pustkami a kakao i cukier były na wagę złota taka kostka brązowej słodkości była nieopisanym i ukochanym kawałeczkiem słodkiej radości...
Z czasem słodyczy zaczęło przybywać, wybór był coraz większy, podobnie jak pokusy. Ja jednak nawet dziś pamiętam smak czekolado-podobnej delicji:) Moje 11 urodziny i prezent od babci z Poznania: blok czekoladowy zapakowany w kolorowy papier i śliczne pudełeczko, na zdjęciu wyglądam na wniebowziętą!

Gorąco polecam!
Cytuję za Małgosią:
1 paczka (500g) pełnotłustego mleka w proszku (nie granulowane!)
4 opakowania petit beurre (używam 4x100g herbatników Jutrzenki)
1 szkl. rodzynek (namoczonych w gorącej wodzie i porządnie odsączonych)

200 ml wody
1 masło roślinne lub masło
¾ szkl. Cukru (jeśli daję rodzynki) lub 1 szkl. Jeśli bez rodzynek
3 łyżki kakao

Przygotować foremkę silikonową, lub metalową wyłożoną folią spożywczą lub papierem do pieczenia (używam foremki 22x22cm).

Do bardzo dużej miski wsypać mleko w proszku, połamane na kawałki herbatniki i rodzynki. Wymieszać suche produkty.

Do garnuszka wlać wodę, włożyć masło, cukier i kakao. Mieszając – zagotować (cukier powinien się rozpuścić, a całość połączyć w jednolity płyn). Nie studzić.
Do suchych produktów wlać połowę płynu i mieszać (np. drewnianą łyżką). Początkowo mieszanie idzie bardzo ciężko, a mleko w proszku zaczyna tworzyć grudki. Dolewać partiami pozostały płyn, i dość energicznie każdorazowo mieszać.
Wyłożyć uzyskaną gęstą masę do foremki, ubić masę, by pozbyć się ewentualnych pęcherzyków powietrza. Przykryć folią spożywczą. Przestudzone wstawić do lodówki, aż do porządnego stwardnienia (u mnie zwykle na całą noc). Kroić na małe porcje.

Smacznego!

9 komentarze:

Majana 15 marca 2009 10:43  

Uwielbiałam blok czekoladowy! Mniam! Chętnie go kiedyś zrobię, mysle o nim już od dawna, tylko sie jakoś nigdy nie składało.
Pysznie wygląda na Twoich zdjęciach :)
Pozdrawiam.

kuchasia 15 marca 2009 10:49  

Wow!!!Jestem zachwycona i zgadzam się w 100%%%% z tym co napisałaś. Blok czekoladowy to niewątpliwie smak dzieciństwa, kiedy nie było nastu rodzajów batonów, czekoladek, ciasteczek, ba nic nie było!! Ten blok to coś cudnego. W ostatnie wakacje miałam właśnie szał robienia tego cudeńka, jest czymś naprawdę wspaniałym :-) pozdrawiam

asieja 15 marca 2009 11:33  

smaki dzieciństwa
taki blok z dodatkiem mleka w proszku jest zdecydowanie najpyszniejszy
teraz to Ty mi ochoty narobiłaś
tymi pysznymi zdjęciami :-)

Anonimowy 15 marca 2009 11:42  

Ja jeszcze nigdy nie jadłam tego bloku. Muszę kiedyś spróbować, wygląda pysznie :).

Ola 15 marca 2009 11:44  

Ten, kto jeszcze nie probowal bloku, musi koniec\znie nadrobic zaleglosci:-) Naprawde, Olalala, warco!

Majanko, kuchaniu, Asieja, dziekuje bardzo:)

pozdrawiam

Małgoś 15 marca 2009 12:36  

Olu,tym razem nie powiem, że zjadłabym kawałeczek, bo dosłownie kilka dni temu robiłam. :)) Na jakiś czas jestem zasłodzona blokiem, tralalala! Ale cieszę się, że zdecydowałaś się zrobić. Smakowało Wam?

Ola 15 marca 2009 12:59  

Oh, Malgosiu i to jak! bardzo bardzo dziekuje!:)
Ten blok ma dla mnie wartosc sentymentalna wiec tym bardziej bylam zachwycona:) Ale racja, mozna sie nim zaslodzic. Jeszcze nam troche dostalo, ale w tygodniu w pracy zawsze milo jest podjesc cos slodkiego, wiec pewnie zaraz zniknie:)
pozdrawiam!

Waniliowa Chmurka 18 marca 2009 15:37  

Ach,ten blok czekoladowy.Chodzi za mną i chodzi..:P

Adrian Moczyński 5 kwietnia 2020 17:41  

Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

Wszelkie prawa zastrzeżone!
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione. Zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i nie zgadzam sie na ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie bez mojej zgody (patrz : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)