wtorek, 14 października 2008

Chleb Oliwski


Długo przymierzałam się do tego chlebka, ale jakos nigdy nie mogłam się zmobilizowac i doprowadzić spraw do końca. A to za mało czasu, a to jakiś wyjazd, a to jeszcze coś innego. Dzisiaj wiem, że miałam czego żałować. Chlebek, jaki wyjęłam z piekarnika przerusł moje najśmielsze oczekiwania. Piekny, zgrabny( w końcu udało mi sie uformować kształtny bochenek:)!!) o wspaniałym, swojskim smaku, które przenoszą mnie w czasy dzieciństwa...
Recepture na ten wspaniały chlebek udostępniła nam wszystkim Agnieszka, której bardzie dziekuję!

Cytuję Agnieszke:

Zaczyn:
1/2 szkl zakwasu żytniego
3/4 szkl wody
1 i 1/4 szkl mąki (185g)
1 łyżeczka cukru

Ciasto:
1 i 1/2 szkl mąki (225g)
1 i 1/4 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki drożdży instant
2 łyżki wody (tylko jeśli ciasto jest zbyt gęste)

Do posmarowania wierzchu:
jajko wymieszane z 3 łyżkami słodkiej śmietanki

Zaczyn:
Mieszamy składniki zaczynu i odstawiamy na blat kuchenny na ok.12 godz.

Ciasto:
Wlewamy zaczyn do maszyny do chleba. Dodajemy pozostałe składniki z wyjątkiem wody. Wyrabiamy na programie "Dough". W drugiej połowie wyrabiania obserwujemy ciasto, jeśli wydaje się za gęste dodajemy po 1 łyżce wodę. Idealna konsystencja to taka, gdy wyrabiane ciasto nie przykleja się do dna, ale długimi nitkami odkleja się od ścianek w czasie wyrabiania. Jest gładkie, ale lekko klei się do rąk.

Po zakończeniu wyrabiania zostawiamy ciasto do wyrośnięcia - ma podwoić objętość (można zostawić w maszynie do końca programu). Wykładamy ciasto na posypany mąką blat, lekko odgazowujemy i formujemy podłużny lub okrągły bochenek. Ciasto jest luźne, więc lepiej je przełożyć do koszyka wyłożonego mocno posypanym mąką płótnem. Ponownie zostawiamy do wyrośnięcia, aż prawie podwoi objętość.

W czasie drugiego rośnięcia nagrzewamy piekarnik do 250ºC. Od samego początku ogrzewania na najniższej półce piekarnika kładziemy dużą płaską blaszkę do pieczenia, tuż powyżej niej kamień do pieczenia chleba ułożony na ruszcie. Bochenek przekładamy ostrożnie z koszyka na papier do pieczenia, pędzelkiem ostrożnie strzepujemy mąkę z wierzchu. Smarujemy wierzch chleba jajkiem roztrzepanym ze śmietaną, możemy bochenek naciąć. Tuż przed włożeniem chleba do pieca przygotowujemy sobie wrzącą wodę. Wkładamy bochenek do gorącego piekarnika. Natychmiast po włożeniu go wlewamy na blaszkę poniżej kamienia ok.1/2 szkl gorącej wody. Pieczemy chleb przez ok. 30 min w opadającej temperaturze (pierwsze 10min -250ºC , kolejne 10min - 225ºC, ostatnie 10min - 200ºC).

Smacznego!

6 komentarze:

Agnieszka 14 października 2008 20:30  

Olu, gratuluję udanego chlebka. Piękny Ci wyszedł - rumiany i krąglutki. Cieszę się bardzo, że smakował. Serdecznie Cię pozdrawiam.

Lukrecja 15 października 2008 11:45  

wygląda pięknie
ale..... jakoś nie mogę się przekonać do zakwasu ...

Małgoś 16 października 2008 22:38  

Piękny i kształtny. :) Aż żal, że za szklaną szybką... ;-)

Ola 16 października 2008 23:21  

dziekuje Malgosiu:)milo mi, ze tak piszesz:) pozdrawiam!

Małgoś 15 grudnia 2008 22:00  

Hop, hop! Olu! Tak cichutko u Ciebie... Napisz chociaż, że wszystko w porządku...

Ola 15 grudnia 2008 23:53  

Małgosiu kochana twoj komentarz zmotywowal mnie zeby w koncu troche popisac...nie mialam na to ostatnio zbyt wiele czasu. Mam nadzieje, ze teraz troche nadgodnie zaleglosci:) blog jest jeszcze w obrobce, wiec nie wyglada za ladnie, ale walcze z szablonami, bo nie za bardzo znam sie na tych wszystkich cudenkach.
pozdrawiam!

Wszelkie prawa zastrzeżone!
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione. Zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i nie zgadzam sie na ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie bez mojej zgody (patrz : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)