Witam ponownie:)
Ojjjj...długo mnie tutaj nie było. Ale mam coś na swoje usprawiedliwienie. Ostatnie tygodnie spędziłam podróżując po Anglii, nie po raz pierwszy i na pewno nie ostatni. Kocham ten kraj. Kocham tych ludzi i wszystko co dookoła:) Zosia dzielnie mi towarzyszyła podobnie jak mój małżonek, który jak sie okazało absolutnie nie jest stworzony do wielodniowego zwiedzania. Ale mówi się trudno! Mam trochę zaległości jeśli chodzi o kulinaria, ale obiecuję, że wszystko nadrobię:) Poznałam masę wspaniałych przepisów, które zamierzam wypróbować w najbliższych tygodniach ponieważ nie mogę się już doczekać kiedy znowu będę mogła skosztować tych pyszności. I choć w Polsce pogoda stworzona do leniuchowania na plaży ja wybieram moja kuchnie i buchający gorącem piekarnik:) odpoczełam, teraz czas na inne słodkie przyjemności!
7 komentarze:
trochę nie kuchenny wpis
ale cieszę się że miałaś udane wakacje
czekam na angielskie przepisy
najlepiej bezmięsne ;)
tak, wiem ze nie kuchenny ale musialam jakos usprawiedliwic swoja nieobecnosc:) obiecuje ze niedlugo zaserwuje Ci cos pysznego, angielskiego, bezmiesnego. nie jem miesa wiec potraw bezmiesnych robie mase:) chociaz prawie cala moja rodzinka jest z gatunku miesozernych:)
Ola ale to my gotujemy hihi - dodałam twój blog do ulubionych na mojej stronie
Lukrecjo bardzo mi milo, Twoj tez jest juz dodany do moich ulubionych:) mam przeczucie, ze dzisiejszy dzien zaowocuje w jakies slodkie pysznosci:)
czekam
Olu - popraw dwa pierwsze linki w dziale to czytam bo nie działają za dużo http
dziekuje Lukrecjo, juz zmienilam:)
Prześlij komentarz